Z zaskoczeniem, ale oczywiście i wielką radością przeczytałam maila z propozycją przyjęcia pakietu włóczek do przetestowania.
Firma Coats ma w swojej ofercie m. in. włóczki Red Heart, których wybrane motki właśnie dotarły do mnie wraz kilkoma akcesoriami Milward.
Oczywiście od razu nastąpiło "wielkie macanie" i czytanie etykiet, bo nie wszystkie były mi znane, pierwsze skojarzenia "co na co" możnaby przerobić.
Na razie, a właściwie od razu nieomal po rozpakowaniu, dzielę się tutaj moją radością i pierwszym spostrzeżeniem, która jest wspólną cechą wszystkich tych różnych przecież motków - są mięciutkie, przyjemnie w dotyku. Bliższe spostrzeżenia i dane o każdym przedstawiać będę później, prezentując jednocześnie na co je wykorzystałam. Na razie "foto zbiorcze" :)
Wspaniałości :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
A ja właśnie mam na drutach Red Heart Soft i robię sweter. Włóczka jest dość gruba, ale fakt, przyjemna i miła w dotyku. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńTylko dopasować druty i do dzieła.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
I ciekawe jakie cuda wymyslisz? Ja aktualnie robie szalik... Z jakiej wloczki nie wiem. Jak na moje oko ladna jest!
OdpowiedzUsuńSerdecenosci
Judyta
Bellissimi filati, sono curiosa di vedere che bellissimi lavori farai.
OdpowiedzUsuńbardzo lubię Red Heart, będzie Ci się fajnie testować :-)
OdpowiedzUsuńAle Ci fajnie:)
OdpowiedzUsuńoj będzie się działo :)
OdpowiedzUsuńFajne włóczki;- życzę przyjemnego testowania.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Dorota
Ale Ci dobrze :) testuj, testuj i pisz opinie.
OdpowiedzUsuń