Prześladuje mnie brak czasu, zwłaszcza na takie rzeczy, które bym chciała (czyli niekończące się przesiadywania z drutami, przy herbatce, radyjku, tv czy audiobooku). W związku z tym od strrrrrrrasznie długiego czasu leżą mi zaczęte 2 szale.
Jedyna dokończona rzecz - czapka dla sąsiadki, obiecana chyba ponad miesiąc temu. Leżała mi ta wełenka na tą czapkę jak wyrzut sumienia, w końcu zebrałam się w sobie, odłożyłam wszystko na bok i szybciutko machnęłam wczoraj. Zdążyłam nawet stuknąć i dostarczyć jeszcze przed północą w dniu imienin :) Zostało mi teraz tylko zdjęcie zrobione w nocnych warunkach, więc kolory troszkę przekłamane, W w oryginale dominuje wyrazisty róż, z odrobiną fioletu i jeszcze mniejszą odrobiną czegoś w rodzaju beżobrąziku. Wełenkę dostałam w kłębkach, więc nie znam składu ani nazwy, na moje oko to wełenka, być może z niewielką domieszką akrylu, o nierównej grubości, całkiem przyjemna w robocie była.
Mam nadzieję, że szale wnet będą do pokazania. Przynajmniej jeden musi, bo będzie prezentem świątecznym. I nie mam na myśli Wielkanocy :D
P.S.
Moja hoja jest niezmordowana - kolejne koszyczki szykują się do rozkwitu :/ rozdzierając mi serce, bo o ile widok to piękny, to mój zmysł zapachu cierpi bardzo. Obrywam kwiatostany jak już nie wytrzymuję zapachu. Ktoś mi kiedyś napisał, że nie powinno się tego robić, bo nie będzie potem kwitnąć. Najwyraźniej nie dotyczy to mojego egzemplarza :/
P.S. 2
Ucieszyło mnie z kolei odkrycie, że mój grubosz jajowaty drugi raz w swoim ponad chyba 15letnim żywocie będzie kwitnąć :) Liczę, że - jak na tzw. drzewko szczęścia - szczęście do domu przyciągnie :)
Na razie tak to wygląda, na nocnym oknie :
Czapka śliczna, drzewko szczęścia pięknie się rozwija. Na pewno szczęście przyniesie bo ma dobrą właścicielkę, która dobrze o nie dba. :) Pozdrawiam, :)
OdpowiedzUsuńŚwietna czapa, bardzo takie lubię.
OdpowiedzUsuńPiękna czapa, pozdrawiam Małgoś
OdpowiedzUsuńCudna czapa:)))))
OdpowiedzUsuńCzapa śliczna a szcześcia zawsze Ci życzę.
OdpowiedzUsuńŁadna czapka ,śliczny kolor;-)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę tę roślinę kwitnącą. A czapa cuuudowna! Marzy mi sie taka:) Pozdrawiam cieplutko. Ania
OdpowiedzUsuńŚwietna czapa, w przepięknej kolorystyce!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
To Grubosz kwitnie?!!, piękny okaz. Czapka super!
OdpowiedzUsuńWspaniała czapka :-)
OdpowiedzUsuńLubią Cię te kwiaty po prostu :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Piękny kolor czapki, szkoda, że nie naturalny, choć i w takim jak piszesz różowo-fioletowy i beżowo-brązowy też pewnie ładnie się prezentuje!
OdpowiedzUsuńTeż jestem zaskoczona, że grubosz ma kwiatki.
Serdecznie pozdrawiam:))
Oj takich zaczęty prac jak wyrzut sumienia ...mam kilka !
OdpowiedzUsuńŚwietna czapka :)
Te kwiaty są odporne :) fajnie , że zakwitł :)
Bardzo ciekawy arykuł. Pozdrawiam serdecznie autora.
OdpowiedzUsuńOgólnie wszytkie czapki mi się podobają i jestem zdania, że nakrycia głowy to bardzo ważny element całej garderoby. Tym bardziej jeśli mamy kapelusze męskie https://hatfactory.pl/28-kapelusze-meskie które są przecież ponadczasowe i ekstrawaganckie.
OdpowiedzUsuń