Na wszystko brakuje mi czasu . Jednocześnie mam wrażenie, że nic nie robię a tu srrruuu i 2 miesiące mijają :/ Być może rozmieniam się na drobne, a może to już będzie przedproże starości :/ Za kilkanaście dni strzeli mi prosto w twarz pół wieku życia :/
Dobra, lepiej na tym się nie koncentrować, bo nie ma na czym - byle zdrowie było i chciało się cokolwiek człowiekowi w życiu.
Z dzierganych doniesień - udało mi się w tym moim dziwnym stanie leniwego niedoczasu zrobić czarny ażurowy szal, ale przyzwoitego zdjęcia jakoś nie bardzo, więc na razie takie o -
Z doniesień powielkanocnych - oprócz 1kg + zostało takie jajco własnoręcznie zrobione
Z doniesień parapetowych - mocno marny zamiokulkas który miałam już zutylizować, ku mojemu zdumieniu "wziął i zakwitł" takim kwiatkiem kutaskowatym śmiesznym -
No, to byłoby na tą chwilę tyle. Idę popodziwiać piękną zimę tej wiosny - właśnie sypie mokrym śniegiem :)
P.S. 20.04.2017, godz. 7.52
Po kilku próbach muszę potwierdzić co już kiedyś mówiłam - umiejętności fotograficznych życie mi nie dało. Lepszego zdjęcia chyba już nie zrobię, a to poniżej załączone jest pośród wszystkich marnych i tak najlepsze, więc dołożyłam.