Generalnie nie przepadam za golfami i czymkowiek poniżej brody. Ale nie dotyczy to zimowej pory, bo jako zmarźluch nie znoszę, jak mi w szyję i dekolt ciągnie. Dlatego w reklamówie włóczek do testowania od Coats, pierwszy rzucił mi się w oczy duży motek grubej, mięciutkiej Aresa Color, w melanżach mglistch miętowych zieleni, niebieskawości i białawego, 150g/135m.
Włóczka gruba, luźno skręcona więc zarzuciłam na druty10 i "rzadkim ściegiem" (narzut,2 razem dwa rzędy, trzeci rząd prawe-lewe), zrobiłam szal, który połączyłam i tak powstał zawijak do dwukrotnego zamotania, dając na prawdę przytulne ciepełko. Nie bardzo wiedziałam jak to będzie z wydajnością, dlatego taką opcję roboty wybrałam. Okazało się, że wystarczyło jeszcze, by obrzucić brzegi słupkami grubym szydełkiem. Wyszło tak :
Wszystkim, którzy lubią coś miękkiego, ciepłego i grubego pod szyją polecam tą włóczkę, z tego co wiem, jest kilka wersji kolorystycznych.
Bardzo mi się podoba, na zimę jak znalazł. :)
OdpowiedzUsuńFajny otulacz. Ma ciekawe kolory.
OdpowiedzUsuńWspaniały komin :-) Cudne kolory :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Piękne to Małgosiu, ściskam ciepło świątecznie!
OdpowiedzUsuńCiekawy "zawijak".
OdpowiedzUsuńGosiu szczęśliwych i spokojnych Świąt życzę Tobie i Twoim najbliższym
OdpowiedzUsuń