A szaliczek wygląda tak :
Myślę że sprawdzi się teraz, gdy temperatura dodatnia. Ewentualnie poczeka grzecznie na przedwiośnie.
Aktualnie zarzuciłam na druty sweter. Ma to być czarny zwyklak, gładki, rękawy z lekkim kimonem i większym dekoltem. Dziubdziam więc sobie na okrągło od dołu dość bezmyślnie skoro bez wzoru i zerkam na film.
Ostatnio mniej dziergam, mniej się angażuję w bloga, bo serce skrada mi każdego dnia mój ukochany półroczny już wnuczuś. Dla niego jestem gotowa w każdej chwili wszystko rzucić i często-gęsto tak właśnie jest. Uwielbiam szkraba nad życie :)
Szalik delikatny i ślicznie wydziergany.Może zima jeszcze pogrozi nam mrozem, ale dziś w Krakowie przedwiośnie i taki szalik byłby idealny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
U nas dzisiaj jak dla mnie było bardzo fajnie akurat na taki szaliczek, jest śliczny :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ja myślę, że taki szaliczek sprawdzi się też jako ozdoba bluzeczki czy delikatnego sweterka - jest bardzo delikatny :)
OdpowiedzUsuńMiłego dnia!
Asia
Jak na akryl, to pięknie się zblokował, będę pamietać o tej włóczce:-) A jakimi drutami przerabiałaś?
OdpowiedzUsuńU nas, niestety, występuje białobrudno-maziastośliskie pod nogami, w nocy napadało...
Druty 5. A akryl w ażurach blokuję brutalnie żelazkiem. (temp. trzeba wyczuć - lepiej mniej a w razie potrzeby podkręcić) Na dwa sposoby to robię : albo suchy wyrób przez wilgotną ściereczkę, abo jeszcze wilgotną dzianinę bezpośrednio.
UsuńPiękny szalik :-) Wspaniały wzór i świetna włóczka.
OdpowiedzUsuńSą rzeczy ważniejsze i mniej ważne - wcale Ci się nie dziwię, że najważniejszy jest twój wnusio :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Przyszłam z rewizytą, a tu takie cudowności- to co uwielbiam i bardzo cenię- rękodzieło! Cudowny ażurowy szaliczek <3
OdpowiedzUsuńOj, tak, dla wnuczka rzuca się wszystko:-) lubię takie lekkości pod szyją; pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJa jak zwykle niedoinformowana ignorantka - gratuluje wnusia niech rosnie zdrowo :) A szaliczek rzeczywiście idealny :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń:) Małgoniu :) szaliczkowy czas mam przez cały rok, i bardzo lubię taki piękny grafitowy szaraczek od Ciebie ;) Kiss
OdpowiedzUsuńPrześliczny :)
OdpowiedzUsuńPiękny delikatny szalik.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńhe he wykrakałaś
OdpowiedzUsuńśliczny !
Szaliczek delikatny i uroczy, a zima przyszła i to z przytupem. Czas na grubszy szal. Pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńAle fajny :)))
OdpowiedzUsuńMgiełka, jak u mnie nad polami :) Piękny jest !
OdpowiedzUsuń