Komin skończony - widziałabym go za racji koloru i niebyt obszernego rozmiaru na jakiejś wczesnej nastolatce. Z braku pod ręką wczesnej nastolatki, zdjęcie zrobione na wczesnej pięćdziesiątce, czyli na mnie ;P. Jeśli komuś się podoba (komin, nie wczesna pięćdziesiątka) niezależnie od wieku i chciałby go, to jest wolny - proszę pisać, dogadamy się. Zrobiony ryżykiem + warkocze + widoczne sznurowane pęknięcie. Z Nako Angora Luks, połączone razem nitki ecru i antyczny róż (kolor na zdjęciu przekłamany nieco, ale to połączenie daje bardzo subtelny, delikatny i fajny efekt).
Mam nadzieję kochani, że Święta minęły Wam w zdrowiu i spokoju. Wszystkich którzy tu do mnie jeszcze czasem zaglądają, serdecznie pozdrawiam.
Bardzo ładnie się prezentuje 🤗🤗🤗🤗
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Szczęścia w Nowym Roku! ♥
OdpowiedzUsuńI samego dobrego (oraz znalezienia tego, czego się nie szukało, oraz tego, co szukanym było ;-))
Komin jest cudny!!! Myślę, ze wczesnej 50tce pasuje równie dobrze, jak nastolatce 😊
OdpowiedzUsuńŻyczę wszystkiego dobrego w nadchodzącym Roku i mam nadzieję, ze pojawisz się częściej na swoim blogu pokazując wydziergane cudeńka 😘
Alina
Bardzo ładny komin... inny od wszystkich jakie widziałam :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Szczęśliwego Nowego Roku Małgoś, śliczny komin :)
OdpowiedzUsuńWidzę że wykańczasz trupy z szafy. Oj też mam parę zaczętych rzeczy. Wszystko co najlepsze w Nowym Roku
OdpowiedzUsuń