Ta zrobiona z 1 motka Angora active. Druga, której nie mam jak pokazać, to letnia, siateczkowa z falbanką, udziergana z bambusa.
A teraz korzystając z przypływu chęci i entuzjazmu, uciekam i może wreszcie dorobię rękawy do swojego zielonego swetra. Tak więc - do usłyszenia, znikam.
to chyba mało nici poszło ?
OdpowiedzUsuńśliczna chusta :)
pozdrawiam majowo :)
Bardzo fajna!! Strasznie lubię chusty ale.... ich nie noszę. Ale grunt, że posiadam ;-)
OdpowiedzUsuńSuper chusta w fajnych kolorkach
OdpowiedzUsuńSuper! Też uwielbiam robić chusty. I żadnej z nich nie noszę, ha ha ha
OdpowiedzUsuńChusta bardzo delikatna i zwiewna. Już w wyobraźni widzę ją wieczorkiem na letniej sukience. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńbardzo ładnie, bardzo :) uściski Małgoś
OdpowiedzUsuńzjawiskowe cudo wow
OdpowiedzUsuńChusta przepiękna
OdpowiedzUsuńPiękną, taka delikatna, koronkowa. Na pewno bardzo ciepla 😊
OdpowiedzUsuń