No i "już" jest szal o którym wspomniałam w poprzednim wpisie. Robił się rekordowo długo ale nie będę się powtarzać na ten temat.
Wykonany z ok. 20 dkg przyjemnej i miękkiej mieszanki z dużym udziałem wełny. Niestety banderolki albo gdzieś się zapodziały, albo niechcący wyrzuciłam i nie powiem dokładnie z czego to. Pamiętam jedynie, że produkcji niemieckiej i że 75% wełny. Kolor - bardzo ładny, stłumiony niebieski dżins.
Bardzo ładny, miło się takim otulić.
OdpowiedzUsuńŚliczny, gustowny kolor, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńtez tak mam połowa motków leży od wieków i bez metek ;) :)
OdpowiedzUsuńKolor ładny i wzór ładny:) Całość...super:) Pozdrawiam, Kryska
OdpowiedzUsuńSuper szal
OdpowiedzUsuńBardzo ładny szal w "moim" kolorze.
OdpowiedzUsuńGorąco pozdrawiam Dorota
Piękny i elegancki szal, sprawia wrażenie bardzo delikatnego.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Cudny szal :-) Przepiękny kolor i śliczny wzór :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
śliczny jest :)
OdpowiedzUsuńUroczy, taki zwiewny:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńale fajny - cudny kolorek - pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńUmm, wygląda kusząco, na pewno cieplutki i takie cudo na szyi mieć... Piękny!
OdpowiedzUsuńWygląda świetnie!! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietny szał, ostatnio coś tam próbowałam na drutach, na razie robie prosty kocyk dla kici a potem chciałbym zrobić szalik. przeglądam Twoje prace, jesteś dla mnie wyrocznia :D
OdpowiedzUsuńNo, powiem Ci - pojechałaś po bandzie tym szalem - PIĘKNY JEST i czasu, roboty mnóstwo. EFEKT PIORUNUJĄCY. Pozdrówka.
OdpowiedzUsuńOniemiałam ! Cudny szal :):)
OdpowiedzUsuń