Moi mili odwiedzacze :)

sobota, 20 sierpnia 2011

Już z myślą o jesieni

Pokazywałam kiedyś pewien sweterek
( http://magorzaciarnia.blogspot.com/2011/05/popielaty-ukonczony.html ), który dekolt miał taki :


Jako że jesień idzie i z taką szyją to chyba nie bardzo w plener córcia pójdzie, dorobiłam komino-golf :)
Oczywiście będzie mogła go nosić i do innych fatałaszków jeśli zechce.



Golf jest zrobiony tak, żeby można było na głowę naciągnąć. Z braku córki pod ręką wytwór prezentuje Duśka, ale jako że głowy nie posiada, nie pokaże tej opcji. Zaznaczyć tu chcę, że Duśkę przyodziałam, coby plastikowymi cyckami więcej zgorszenia nie siała, co słusznie niektóre z koleżanek zauważyły i ja się z nimi zgadzam - jak można tak bezczelnie niezwisy prężyć, denerwować i w kompleksy wpędzać :)
Duśka nie posiada też rąk, toteż nie układa się toto tak, jak  powinno, ale coś tam jednak przyuważyć można.
Zrobiony jest z tej samej włóczki co sweterek - bardzo wydajna i świetna w robocie, pisałam o niej przy okazji prezentacji sweterka.

 Poza tym dzieje się kamizelka dla mamy - zdjęcie poniższe fatalne, mało na nim widać, ale jest dowód, że COŚ jednak robię. Jak skończę - zrobię lepszą fotkę. Dzisiejsze robione komórką, więc są jakie są.

35 komentarzy:

  1. Dawno temu miałam czerwony tzw. komin. Można to było na głowie nosić i tylko jako golf. Fajna sprawa!

    OdpowiedzUsuń
  2. Super komin ,będzie na pewno potrzebny!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Super . ja uwielbiam takie ponczo- komino- golfy, Musze własnie sobie zrobic na jesień

    OdpowiedzUsuń
  4. super rozwiązanie!
    pozdrowienia dla Duśki Przyodzianej! :)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Salut Gocha,
    o outono està à porta,e como não tivemos verão, faz bem começar roupa de inverno, o poncho ficou muito bonito.
    Bom weekend.Celeste

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo fajne i oryginalne rozwiązanie. Lubię takie nietuzinkowe ubrania. Cieplutko pozdrawiam.Ania:)

    OdpowiedzUsuń
  7. fajna będzie z nich parka! A kamizelka nieźle się zapowiada, bo kolor włóczki ciekawy.

    OdpowiedzUsuń
  8. Duśka - modelka jak się patrzy a i pomysł z golfem dokładamy czuję, że odgapię. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  9. pomysłowe rozwiązanie,cieplej bedzie

    OdpowiedzUsuń
  10. Polka zawsze sobie poradzi, to jakby dwa w jednym!

    OdpowiedzUsuń
  11. Super pomysl napewno bedzie zadowolona:)pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Oj, przyda się przyda komin, jesień tuż tuż.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Dobrze taki komin szyjkę ogrzeje!!!!:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Komin świetny i bardzo przydatny. No i kolor ładny :)

    OdpowiedzUsuń
  15. czyżby ten zapach w powietrzu to jesień?Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. Śliwkowy fiolecik rewelacyjny , czekam na fotę kamizelki lub na namacalne i naoczne oględziny :) :). Uściski.

    OdpowiedzUsuń
  17. komin fajny ,ale jak pomyślę o zimie....brrrr

    OdpowiedzUsuń
  18. super kominogolf :) ja chyba w tym roku kolejny sobie popełnię ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Świetny i bardzo praktyczny, podoba mi się niezmiernie i od razu mówię będę zgapiać.

    OdpowiedzUsuń
  20. Nieźle to wymyśliłaś.I bardzo praktyczne rozwiązanie.Będzie całoroczny sweterek!Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Fajny ten golfik dla córci. Na pewno jej się przyda. Kamizelka dla mamy na pewno będzie super

    OdpowiedzUsuń
  22. Witaj Gosiu! Widzę, że przez te wakacje mam straszne zaległości w oglądaniu Twojego rękodzieła. Jak widzę nadal jesteś bardzo kreatywna. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  23. Mogę tylko sobie pooglądać, bo ani w ząb nie znam się na takich robótkach, ale podoba mi się język, którym są opisywane Twoje rzeczy. Cały blog świetnie się czyta :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Świetny! W ogóle kominy fantastycznie się sprawdzają!

    OdpowiedzUsuń
  25. Bardzo pomysłowe zastosowanie tego komina. Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  26. Rewelacja jak marzenie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Cześć Małgorzato z Małgorzaciarni:) Z przyjemnością pooglądałam sobie Twoje prace:)))Dziergasz...ja dziergałam parę razy w życiu próbując szalika. Nie wiem jak to sie działo, ale zawsze na końcu był dwa razy szerszy niż na początku. Porzuciłam diabelstwo:)Taki czerwony, obszerny, zimowy sweter, który wypatrzyłam u Ciebie sama z chęcią bym wydziergała ale pewnie wyszłaby suknia ślubna:) Pozdrawiam i dziękuję za bardzo miłe słowa:)))

    OdpowiedzUsuń
  28. Widę, że komin to temat na czasie :)
    Wczoraj w Arelanie (uwielbiam ich promocje) kupiłam cztery motki melanżowego Kotka za oszałamiającą kwotę 8 złociszy! I też dziergam komin. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Najwyżej będę pruć...
    zocha

    OdpowiedzUsuń
  29. cześć

    Gratulacje.
    Ten przepis jest pyszne przyszłości. Bardzo podobała mi się.

    Pocałunek.

    Nita

    OdpowiedzUsuń
  30. faktycznie, dziergło nam się bardzo podobnie :-)
    pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  31. Super są takie golfiki - szaliczki ja do tej pory kupowałam za wielkie pieniądze :)

    OdpowiedzUsuń