Ledwie jakieś 4 godziny temu pisałam poniżej chwaląc się swetrem, ale już znowu muszę, żeby wyznać miłość do listonosza. Bo jak go nie kochać, skoro przynosi takie prezenty?
Podchwyciła kiedyś Ela, że korci mnie haft krzyżykowy, że chciałabym się z nim zmierzyć i patrzcie tylko, co dostałam - fachową literaturę na dobry początek, piękny haftowany skleroźnik na podręczne bieżące zapiski i słodką maskotkę:) Eluś!Dzięki!!!- Ciebie nie kocham a wręcz uwielbiam i bardzo, bardzo dziękuję! Teraz nie mam wyjścia - trzeba będzie zacząć :)Kanwę już zakupiłam kiedyś, trochę mulinek też, więc na start jest. Muszę tylko pokończyć co zaczęłam na drutach, zrobić to, co się zobowiązałam i odstawię na trochę druty. Sama jestem ciekawa, jak mi będzie szło to haftowanie.
Jeśli ktoś też chce się zarazić - polecam Eli blog, jeszcze raz dziękując za wspaniały prezent : http://ella0591.blogspot.com/
Nie ukrywam, że chęć haftowania zaszczepiła we mnie też Becia http://magicznaszuflandia.blogspot.com/ - mam czasem okazję widzieć własnoocznie jej prace na etapie powstawania i jako efekty koncowe, często podpytuję i powiem, że TEORETYCZNIE to ja PRAWIE doskonale WIEM jak się haftuje xxx. Zobaczymy tylko, czy będzie co pokazać po pierwszych próbach...Na to trzeba jeszcze odrobinkę poczekać :)
No kochana, to nie pozostaje Ci nic innego tyko próbować :) Niespodzianka super. Na pewno Ci sie przyda. Blog Eli obserwuję. Haftuje z prędkościią światła (na pewno widziałaś obraz JP II.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i powodzenia z nowym wyzwaniem :))
Buźka
Prościzna. No normalnie pikuś. Pokaż jak coś zrobisz.
OdpowiedzUsuńa listonosz wie, że go kochasz? bo może częściej przynosić będzie prezenty;))
OdpowiedzUsuńi koniecznie umieść foto swoich pierwszych krzyżyków, masz zdolne łapki to i z igłą sobie poradzisz:))
pozdrawiam
Nie ma to jak prezenty,zwłaszcza trafione!!!!:)
OdpowiedzUsuńWspaniały prezent, a Ty koniecznie chwal się pierwszymi hafcikami:))
OdpowiedzUsuńPrezenty wspaniałe:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za życzenia...Tobie i Twojej rodzince również życzę wspaniałych, radosnych świąt w doborowym towarzystwie:)
Pozdrawiam serdecznie
no to teraz już się nie wykręcisz :-)
OdpowiedzUsuń:):)slicznosci, ja tez sie nosze z zamiarem takowym krzyze wypr ale jakos ciagle czasu brak....
OdpowiedzUsuńTak pięknie robisz na drutach, to i hafty będą piękne, masz zdolne rączki.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękne prezenty życzę powodzenia. U mnie ludzie stoją w kolejce aby oglądać haftowaną krzyżykami Bitwę pod Grunwaldem. Może ty kiedyś też wykonasz jakieś dzieło jednego z mistrzów pędzla.
OdpowiedzUsuńOczywiście nie napisałam, że u mnie tzn, w moim mieście. Jest eksponowana w kościele.
OdpowiedzUsuńNo tak sympatycznego posta dawno nie czytałam,a nieskromnie potwierdzam ze to ja tego listonosza skierowałam do Gosi... miło mi ,ze z Jego udziałem mogłam sprawic radośc no i zachęte do spróbowania haftu xxx.Ja kilkanaście lat temu spróbowałam i trzyma mnie do dziś.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.....
Gratuluję prezentów i Przesyłam Życzenia Miłych i Spokojnych Świąt.
OdpowiedzUsuńPiękne prezenty. Czekam na efekty haftowania.
OdpowiedzUsuńPrzyciagnelo mnie Twoje fajowe zdjecie-zagladam....a tu takie rarytasy.Bardzo zdolne i pracowite masz raczki.Pozdrawiam i zapraszam do siebie.
OdpowiedzUsuńNo no no....tylko pozazdrościć ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
zapraszam do zabawy! Szczegóły na moim blogu!
OdpowiedzUsuńWidzę, że będziesz uczyć się z dobrych źródeł :)
OdpowiedzUsuń