Bardzo grzeczny, lekko taliowany, bez udziwnień i dodatków. Jego siła, że tak się wyrażę, tkwi w prostocie i kolorystyce - melanż czarnego, brązu i śmietankowej bieli. Robiony gładko, bez schematu i na przysłowiowe oko. Wyszedł jak w mordę strzelił na starszą córkę, która z zadowoleniem go drapnęła.
Żebyście nie myślały, że mam turbodymomena w drutach :D Sweter zrobiony jeszcze w ubiegłym roku, ale teraz dopiero pokazuję :)
P.S.Nieładnie wyszło mi to rozjaśnienie tła, ale oryginalne było fatalne i jeszcze gorsze :) Zostały cienie, które nieco zniekształcają , nie wiem, jak je zlikwidować. I tak sama siebie podziwiam, że w ogóle potrafię chociaż tak :)
Nie ważne czy robiony teraz, czy w ubiegłym roku jest i tak śliczny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Sweterek-tunika śliczny,a czy to ważne kiedy był robiony?Ważne że pasuje na córkę :)pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńBradzo fajny i widać ,że musi fajnie leżeć na ludziu
OdpowiedzUsuńŁadny. fajne kolorki.
OdpowiedzUsuńFajny :)
OdpowiedzUsuńGocha, śliczny melanżyk, uwielbiam rzeczy proste, pa.
OdpowiedzUsuńW prostocie siła! :)
OdpowiedzUsuńSalut Gocha,
OdpowiedzUsuńTravail superbe.
Amitiés Celeste
Bardzo fajne swetrzysko. Podoba mi się.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
tło nie ważne ,tunika i owszem -śliczna
OdpowiedzUsuńBardzo fajna tuniczka, brawo
OdpowiedzUsuńJa bym też porwała - lubię takie
OdpowiedzUsuń