P.S po godzinie : zapomniałam przez ten upał o porannych radościach zakupowych. Więc tak : metr drobniutkiej tym razem kanwy, bo chyba jednak będę jeszcze haftować, do tego garść cieniowanych mulinek i 2 tamborki - plastikowy i drewniany, nie wiem jaki lepszy, okaże się "w praniu". Poza tym kaktusik, 3 małe ceramiczne doniczki i wielka agrafka, przydatna przy dzianiu na drutach, brakowało mi takiej. No i humor baba ma lepszy od razu:)
Moi mili odwiedzacze :)
poniedziałek, 6 czerwca 2011
Chusta dla Agnieszki i radości zakupowe
Wiem, że przesyłka dotarła, wiem, że się podoba, więc mogę pokazać to, co do tej pory było niespodzianką. Tą chustę w bardzo ciemnym grafitowym kolorze(prawie czarnym) zrobiłam dla Agnieszki (http://www.nitkowo.blogspot.com/), która - jak się zorientowałam lekko po czasie - napisała na moim blogu tysięczny komentarz. A że ja "lubię dawać" i każdy pretekst jest dobry, by komuś niespodziankę sprawić - udziergałam ją szybciutko w między czasie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Śliczna
OdpowiedzUsuńDelikatna, zwiewna, pięknie wygląda:)
OdpowiedzUsuńWitaj Gosiu, bardzo się cieszę,że zawitałaś do mojego Zacisza. Dzięki wielkie, za milutki komentarz mam nadzieję, że będziesz często u mnie gościć. W Twoim mieście mam kilkoro bliskich znajomych i dlatego też darze Dębice sentymentem.
OdpowiedzUsuńTwoja chusta bardzo mi się podoba, jestem miłośniczką takowych rzeczy, choć sama przyznam szczerze rzadko szydełkuję czy dziergam na drutach. A co do zakupów, prawda jest oczywista nawet mała "bzdetka" zawsze potrafi poprawić humor. Pozdrawiam serdecznie. Ania
Chusta sie bardzo podoba i dzisiaj mimo upału paradowałam po kuchni :))Dziękuje jeszcze raz za wielką niespodziankę.
OdpowiedzUsuńchusta piękna, a i zakupy niczego sobie. jak to pierdoły takie małe mogą humor poprawić :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Śliczna chusta.Lubię takie dodatki do stroju.
OdpowiedzUsuńZakupki świetne sobie zrobiłaś. Widzę, że i Tobie kaktusy się podobają :)
Salut gocha.
OdpowiedzUsuńTrès joli châle, le point est très original.
Bonne semaine Celeste
Fajnie, mała rzecz, a cieszy! Pozdrawiam gorąco!
OdpowiedzUsuńŚliczna chusta i super zakupy :)
OdpowiedzUsuńZnam tę radość jak wychodzę z pasmanterii :))
Tylko dlaczego te wizyty "bolą w portfel" ?:))
Pozdrawiam :)
Piękna chusta! Fajnie,ze zabierasz się za hafty, będę zaglądała tutaj...Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńChusta jest piekna,a i zdobycze tez sie przydadza:)pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńChusta wygląda imponująco .
OdpowiedzUsuńświetna chusta, mmmm lubię takie ;)
OdpowiedzUsuńa zakupy, szczególnie takie są dobre na wszystko ;)
b. ładna chusta ;)
OdpowiedzUsuńZakupy bardzo udane, a prezencik piękny przygotowałaś.
OdpowiedzUsuńChusta jest bombowa, i bardzo w moim guście. Zakupy super. Uwielbiam wszelkie pasmanterie i zakupy w nich. Kaktus boski
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Piękna!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam na swoje candy
http://nitkinikitki.blogspot.com/
Chusta piękna,tez mam taką zobioną przez Twoje rączki i potwierdzam..delikatna,zwiewna i miła w dotyku...juz ją "uzywałam" to wiem.Pozdrawiam....
OdpowiedzUsuńŚliczna chusta,fajną niespodziankę zrobiłaś blogowej koleżance:)Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńpiękna :)
OdpowiedzUsuńa zakupy świetne :)
Śliczna chusta. Zakupy super. Mnie takie coś zawsze humorek poprawia. Ja mam taką agrafka od siostry bardzo przydatna rzecz-pozdrawiam
OdpowiedzUsuńbonjour tres jolie beau travail cordialement
OdpowiedzUsuńGocha wykozystała Twoje zdjęcia na blogu ,mam nadzieje że nie masz nic przeciwko?
OdpowiedzUsuńCudo! Jak ja chciałabym kiedyś takie coś udziergac :). Naprawdę zdolna to Ty jesteś, a nie ja! Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuń