Moi mili odwiedzacze :)

piątek, 20 lipca 2012

Post właściwie o niczym

Wprawdzie coś udziergałam, ale nie mogę pokazać, ani napisać co, bo ma to być niespodzianka dla kogoś, kto tu zagląda:) Więc dopóki osoba nie dostanie przesyłki - na razie nic nie mówię.
A dziergałam m. in. na krakowskim balkonie, z którego często spoglądałam w górę, bo chmurki, przeświecające je niekiedy słońce, tworzyły piękne widoki w tym tygodniu. Dobrze, że nie miałam ze sobą aparatu, bo pewnie nastąpiłoby tu wklejenie pewnie z 10 chmurzastych fotek :D
Ale jak zobaczyłam przepiękną tęczę, pożałowałam bardzo braku urządzenia, bo widok był przeuroczy. Pstryknęłam poniższe komórką marnej jakości, więc i zdjęcie marne, ale nie mogłam sobie odmówić
 To nawet nie jest 1/10 efektu, jaki miałam przed oczami i piałam z zachwytu, jak zawsze z resztą, gdy tęczę widzę :)

16 komentarzy:

  1. Pięknie wygląda :) Uwielbiam patrzeć na taki widok :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. A rzeczywiście jest się czym zachwycać,szkoda że na te chmurki sprzętu nie miałaś:))

    OdpowiedzUsuń
  3. To lato jakoś wyjątkowo obfituje w takie zjawiska, tylko ja nigdy nie mam pod ręką aparatu żeby je obfocić. Trudno zawsze można podziwiać u innych.Zazdroszczę ci tych wyjazdów do Krakowa.

    OdpowiedzUsuń
  4. No pewnie, że trzeba uwieczniać ładne widoki. Jest czym oko pocieszyć.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nooo... widok musiał być zachwycający!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. To chyba atawizm idący za nami od czasów Noego :) gdy widzimy tęczę budzi to w nas jakiś stan euforii (myślimy że u Wszystkich).

    OdpowiedzUsuń
  7. I tak pięknie wygląda, a z pstrykaniem chmurek to coś mamy wspólnego ;)
    Pozdrawiam tęczowo

    OdpowiedzUsuń
  8. Kraków jest miastem artystów jedynym w swoim rodzaju, aż Ci zazroszczę.

    OdpowiedzUsuń
  9. Może zdjęcie nie jest najwyższych lotów, ale wcale Ci się nie dziwię, że piałaś z zachwytu :)) Na żywo musiał być to widok obłędny :))

    OdpowiedzUsuń
  10. Też lubię tęczę i też pieję z zachwytu na ten widok:)
    pozdrawiam, Marlena

    OdpowiedzUsuń
  11. Zachwyt mój przeogromny, widok tęczy porównywalny do efektu otwieranej koperty, a podwójna tęcza? Cudowność!

    OdpowiedzUsuń
  12. Zajrzałam w dniu publikacji i nie naskrobałam Ci że w tym samym dniu podziwiałam u siebie podwójną tęczę.Ale też nie do końca uchwyciłam jej urok.

    OdpowiedzUsuń
  13. fajna okolica na dzierganie :)))

    OdpowiedzUsuń
  14. na końcu każdej tęczy jest parada równości

    OdpowiedzUsuń