Wprawdzie coś udziergałam, ale nie mogę pokazać, ani napisać co, bo ma to być niespodzianka dla kogoś, kto tu zagląda:) Więc dopóki osoba nie dostanie przesyłki - na razie nic nie mówię.
A dziergałam m. in. na krakowskim balkonie, z którego często spoglądałam w górę, bo chmurki, przeświecające je niekiedy słońce, tworzyły piękne widoki w tym tygodniu. Dobrze, że nie miałam ze sobą aparatu, bo pewnie nastąpiłoby tu wklejenie pewnie z 10 chmurzastych fotek :D
Ale jak zobaczyłam przepiękną tęczę, pożałowałam bardzo braku urządzenia, bo widok był przeuroczy. Pstryknęłam poniższe komórką marnej jakości, więc i zdjęcie marne, ale nie mogłam sobie odmówić
To nawet nie jest 1/10 efektu, jaki miałam przed oczami i piałam z zachwytu, jak zawsze z resztą, gdy tęczę widzę :)
Fajna tęcza :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda :) Uwielbiam patrzeć na taki widok :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
A rzeczywiście jest się czym zachwycać,szkoda że na te chmurki sprzętu nie miałaś:))
OdpowiedzUsuńNo pewnie, że trzeba uwieczniać ładne widoki. Jest czym oko pocieszyć.
OdpowiedzUsuńNooo... widok musiał być zachwycający!!!
OdpowiedzUsuńTo chyba atawizm idący za nami od czasów Noego :) gdy widzimy tęczę budzi to w nas jakiś stan euforii (myślimy że u Wszystkich).
OdpowiedzUsuńI tak pięknie wygląda, a z pstrykaniem chmurek to coś mamy wspólnego ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam tęczowo
Kraków jest miastem artystów jedynym w swoim rodzaju, aż Ci zazroszczę.
OdpowiedzUsuńMoże zdjęcie nie jest najwyższych lotów, ale wcale Ci się nie dziwię, że piałaś z zachwytu :)) Na żywo musiał być to widok obłędny :))
OdpowiedzUsuńTeż lubię tęczę i też pieję z zachwytu na ten widok:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, Marlena
tecza ma to cos w sobie:))))
OdpowiedzUsuńZachwyt mój przeogromny, widok tęczy porównywalny do efektu otwieranej koperty, a podwójna tęcza? Cudowność!
OdpowiedzUsuńZajrzałam w dniu publikacji i nie naskrobałam Ci że w tym samym dniu podziwiałam u siebie podwójną tęczę.Ale też nie do końca uchwyciłam jej urok.
OdpowiedzUsuńfajna okolica na dzierganie :)))
OdpowiedzUsuńna końcu każdej tęczy jest parada równości
OdpowiedzUsuń