Kolejna "moja firmowa" chusta(czyli coś, co często). Mniejsza niż zwykle, za to mięciutka wełenka z kaszmirem, w kolorze ... nietypowym - jakby niebiesko-dżinsowy, ale złamany minimalnie turkusem w szarawym odcieniu.
Teraz czas na absolutną premierę - pierwszy raz zdarzyło mi się zrobić kolczyki. z cieniutkiej uszlachetnionej nitki lnianej. Zrobiłam szydełkiem i zawiesiłam na biglach zakupionych w sklepie z pierołkami. Prezentują się całkiem fajnie, niestety - to zdjęcie komórka postanowiła zrobić najgorzej, mimo licznych prób :/
Zostałam niemalże zrugana przez
Margarithes, że pierogi wiszą w moim menu od tygodnia, więc udokumentowałam proces bulgotania fasolki w garze, na którą nie mogę się doczekać, właśnie dochodzi :)Na swoje usprawiedliwienie mam to, że cały tzw. roboczy tydzień jestem w Krakowie, dopiero w weekend mogę dłużej przysiąść przy komputerze i coś naskrobać.Tak będę miała jeszcze przez 2 tygodnie. Nie ma to jak wyspać się we własnym łóżku.Tam spać nie mogę, czego dowodem jest pstryknięty, też niestety tylko komórką, wschód słońca, przysłonięty przez "perły architektury" ul.Łużyckiej :/
Chusta świetna, kolczyki sympatyczne a fasolkę też jutro sobie ugotuję.
OdpowiedzUsuńPiękny wschód, nawet komórką, u mnie fasolka będzie jutro - mniam. Chustka znowu piękna, co jedna, to piękniejsza... a kolczyki, mimo, że zdjęcie jak znaczek pocztowy, wyglądają fajnie, bardzo fajny pomysł
OdpowiedzUsuńU Ciebie bez zmian - wszystko śliczne! I chusta i kolczyki. A u mnie wczoraj była fasolka :)
OdpowiedzUsuńNawet przy takich zdjęciach Twoje dzieła się bronią, bo są rewelacyjne :)) A fasolkę dziś jadłam... ;))
OdpowiedzUsuńŚliczne kolczyki! Kiedy nastepne?! Są bardzo dobre! Chusta piekna, a jaki widoczek złapałas! A ja dziś miałam min młoda malutka marchewkę gotowaną w całości z bułką tartą :) Mniam. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy chusta szydekiem, czy na drutach robiona, ale ładnie wygląda, podoba mi się,że nie jest za wielka. Twoje kolczyki mają tę zaletę, że nie są ciężkie. Fasolka rośnie piorunem i taka młoda nie ma łyka, smacznego!
OdpowiedzUsuńCiekawe te kolczyki a fasolkę to bym zjadła, mniam, mniam. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńA ja mam coś z oczami bo mi się ten chust jakimś różem łamie :P hehehe :)) No chyba, że to od manekina się łamie :) A u mnie też fasolka dzisiaj na obiad :P skąd wiedziałaś? :))
OdpowiedzUsuńA ja miałam sałatkę z fasolki na śniadanie / fasolka , pomidory , jajka ,cebulka, musztarda / pychota szczególnie jak fasolka jeszcze ciepła - debiutanckie kolczyki superowe - współczuję ze spaniem - tez mam często białe noce :)
OdpowiedzUsuńSuper chusta.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Chusta świetna ,jak zwykle zresztą,kolczyki wygladają na bardzo udany debiut:))Co wszyscy z ta fasolką?To już nie ma innego jedzenia? :)))Nie cierpię warzyw z tartą bułeczką,jak fasolka to po niemiecku z pokrojonym w kosteczkę boczkiem lub szynką,doprawiona między innymi cząbrem,pycha:))
OdpowiedzUsuńŁadne prace. Chusta, jak zawsze bardzo przytulaśna. Kolczyki fajnie wyglądają, no ale faktycznie zdjątko malutkie.
OdpowiedzUsuńŚliczna ta chusta. Kolczyki również. Rozumiem, że wszędzie dobrze ale w domu najlepiej. I pozdrawiam Cię serdecznie. pa
OdpowiedzUsuńPiękna chusta - świetny kolor :)
OdpowiedzUsuńWszędzie dobrze ale w domu najlepiej, kolczyki super wyszły i koniecznie zrób jeszcze raz zdjęcia ( u siebie), chusta śliczna:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, Marlena
Gośka kochana! Jaka piękna ta chusta! Dojrzeję kiedyś i wydziergam sobie taką, tylko brzydszą...! Bo tak to ja nie umiem, ech... ;(
OdpowiedzUsuńA kolczyki super - lubię takie eksperymenty. Pozdrawiam cieplutko! :)
fajna chusta ,kolczyki wyszły świetne ,tylko te churzyska....
OdpowiedzUsuńchusta jest świetna, a fasolka mmm pyszota:)) pozdrawiam Viola
OdpowiedzUsuńGocha trening czyni mistrza i ze zdjęciami i z kolczykami:)
OdpowiedzUsuńA ja dzisiaj dżem, rabarbarowy zrobiłam:)
Fajna chusta.Kolczyki super wyszły :) Fasolkę ostatnio też jadłam.
OdpowiedzUsuńsliczna chusta...piekne kolczyki i smaczna fasolka):)....pozdrawiam ania
OdpowiedzUsuńChusta jest piękna i ten kolor.... Cudo! Kolczyki super, w pierwszej chwili myślałam, że są frywolitkowe :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńChusta super i ten kolor nie spotykany.
OdpowiedzUsuńKiedyś będę się chciała zmierzyć z szalem, albo chustą :) Zgłoszę się na nauki :)
OdpowiedzUsuńfasolka na talerzu, chusta otulająca szyję i kolczyki w uszach - wchodzę w to :)
OdpowiedzUsuńPiękna chusta i ten kolor...super!
OdpowiedzUsuńPoranki letnie są bajeczne, wokoło cisza, spokój...też tak lubię.
Smacznego!
Widzę,że druty wszędzie zabierasz,Piękna chusta!,pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńświetne kolczyki!!! a wschód słońca przecudny!!!
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcie, komórką czy też nie nieważne.
OdpowiedzUsuńpiękny wschód super zdjęcie
OdpowiedzUsuń