Tuniki już nie mam - nawet nie pamiętam, gdzie powędrowała. Ale zostało zdjęcie, które wpadło mi przed chwilą w oko, więc ocalam od zapomnienia i tu zamieszczam :)
Straszliwi mi się podoba. Pamiętasz jakieś szczegóły techniczne? Jaka włóczka? Ile zużyłaś? Wzór? Druty, tak? A jak druty, to ile oczek nabierałaś? No wiem, za dużo pytań, ale może chociaż niektóre z nich :-) Aha! Jak długa? Za tyłek? Dłuższą/krótsza? Idę. Ale wrócę :-) Pozdrawiam!
Była do połowy uda - jak sukienka prawie, rękaw lekkie kimono, szeroki golf. Włóczka - nie pamiętam jaka i ile poszło. Wzór mega prosty - 2 rzędy ryżu, 2 rzędy narzut i 2 oczka razem na prawo z zasadą taką, że narzut przed oczkiem lewym, a lewe oczko na narzucie. To wszystko co pamiętam.
A ja już mam ten ażur... Dziękuję Gosiu. Ta tuniczka chyba jeszcze fajniejsza, bo cieńsza wełna. No i jak ten osiołek stoję przed pełnym żłobem... :-) Pozdrawiam i obiecuję, że się wezmę za robotę!
Ja bym takiego cuda nikomu nie oddała!!!
OdpowiedzUsuńSalut,
OdpowiedzUsuńTrès belle tunique et un très joli point, bravo.
Amitiés.Celeste
To na zasadzie "nic w przyrodzie nie ginie". A tunika warta pokazania. Bardzo ładna.
OdpowiedzUsuńSuper! Całe szczęście,że się chociaż zdjęcie zachowało:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Jest śliczna!
OdpowiedzUsuńStraszliwi mi się podoba. Pamiętasz jakieś szczegóły techniczne? Jaka włóczka? Ile zużyłaś? Wzór? Druty, tak? A jak druty, to ile oczek nabierałaś?
OdpowiedzUsuńNo wiem, za dużo pytań, ale może chociaż niektóre z nich :-)
Aha! Jak długa? Za tyłek? Dłuższą/krótsza?
Idę. Ale wrócę :-)
Pozdrawiam!
Była do połowy uda - jak sukienka prawie, rękaw lekkie kimono, szeroki golf. Włóczka - nie pamiętam jaka i ile poszło. Wzór mega prosty - 2 rzędy ryżu, 2 rzędy narzut i 2 oczka razem na prawo z zasadą taką, że narzut przed oczkiem lewym, a lewe oczko na narzucie.
UsuńTo wszystko co pamiętam.
Dzięki wielkie :-)
UsuńIdealna na lato do waskich spodni. Albo cienkich legginsow :-)
fajna ;) i chciałabym też tak coś niecoś z szafy lub komputera wygrzebywać !
OdpowiedzUsuńfantastyczna ;))
OdpowiedzUsuńAle fajowa.
OdpowiedzUsuńJest bardzo w moim guście, świetna:)
OdpowiedzUsuńA ja już mam ten ażur... Dziękuję Gosiu. Ta tuniczka chyba jeszcze fajniejsza, bo cieńsza wełna. No i jak ten osiołek stoję przed pełnym żłobem... :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i obiecuję, że się wezmę za robotę!
Fajna:)
OdpowiedzUsuńTakie tuniki bardzo ładnie leżą, i są praktyczne - można je nosić do wszystkiego :) A wełna w poprzedniego wpisu - mmm, miodzio :)
OdpowiedzUsuńTaka ala sukienka mi się marzy:) I widzę, że opanowałaś nowy sposób odpisywania;)
OdpowiedzUsuńO qrcze... szkoda że ta tunika nie zawędrowała do mnie bo jest zdecydowanie w moim guście! Suuuuuper!!!
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba :) jak dobrze, że chociaż fotka Ci pozostała :)
OdpowiedzUsuńFajne to , to i na pewno szybko sie się robiło. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładna! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńŚliczna i ten golf luźniejszy.
OdpowiedzUsuńŚliczna tunika, a się nosić z finezją!
OdpowiedzUsuńOddałaś takie cudo??? No wiesz...
OdpowiedzUsuńfajna tunika i swietny kolorek)
OdpowiedzUsuńnoo zgadzam się z anulinką - jak mogłaś oddać takie CUŚ?! :)
OdpowiedzUsuńśliczna, dobrze że masz chociaż zdjęcie do pokazania;)))Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo fajna tunika, podoba mi się, ze jest taka luźna i ma fantastyczny "rozlazły" golf! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńSuper ta tunika. Wyszłą Ci rewelacyjnie :)
OdpowiedzUsuńbardzo mi się podoba ta tuniczka i jeszcze ten fajny kolor
OdpowiedzUsuńpodoba się, oj bardzo!!!:)
OdpowiedzUsuńrewelacja :)
OdpowiedzUsuń