Nie wiem właściwie co o nim napisać. Zrobione z czarnego akrylu z niebieściutkim, guzłowatym oplotem wiskozowym( robiłam już coś z tej włóczki i pokazywałam gdzieś niżej - to co zostało, wykorzystałam właśnie na to bolerko). Robione gładko na drutach, wykończone dookoła szydełkiem, rękawek przed łokieć. Nie ma jeszcze zapięcia - córcia przyjedzie, to zdecyduje, czy chce je spinać jakąś brochą, czy doszyjemy guziczki.
Bardzo fajne to bolerko! Będzie pewnie pasowało i do stylizacji sportowej i eleganckiej, super! Pozdrawiam:)))
OdpowiedzUsuńurocze to bolerko!
OdpowiedzUsuńBolerko jest śliczne i fajnie się prezentuje ta włóczka :)) pozdrawiam Viola
OdpowiedzUsuńSzalenie mi się podobają Twoje wytwory, bolerko jest niesamowite, podobnie jak ta tunika. Zazdroszczę córkom takiej Mamy, która bez przerwy im coś cudnego dzierga:)
OdpowiedzUsuńSzalenie mi się podobają Twoje wytwory, bolerko jest niesamowite, podobnie jak ta tunika. Zazdroszczę córkom takiej Mamy, która bez przerwy im coś cudnego dzierga:)
OdpowiedzUsuńTwoje córki mają szczęście, mając taką mamę. Bolerko piękne.
OdpowiedzUsuńte niebieskie guzki dodają bolerku uroku tak patrze i się zastanawiam czy ja czasem nie mam takiej samej wełenki :))))
OdpowiedzUsuńCały urok bolerka tkwi w prostocie. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńBonito e elegante!
OdpowiedzUsuńAbraço
Nélia
Świetne bolerko! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńIdziesz jak burza z robotą. Śliczne bolerko. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSuper bolerko! Ja to bym nie wiedziała jakie zapięcie wybrać - bo i tak i tak bedzie super :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTrès joli boléro, très belle couleur....
OdpowiedzUsuńAmitiés.Celeste
Piękne bolerko! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńale ta córcia ma z Tobą dobrze...ja tak nie mam bo moja mama nie chce wrócić do drutów... ;( a jej dzieła znam z opowieści i ze zdjęć tylko
OdpowiedzUsuńBardzo ładne:))
OdpowiedzUsuńŚwietne bolerko:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, Marlena
Prześliczne :) sama chętnie bym takie nosiła :)
OdpowiedzUsuńBardzo podobają mi się te niebieściuteńkie elementy.
Ściskam
Marta
Wygląda rewelacyjnie :))
OdpowiedzUsuńSzału nie ma...
OdpowiedzUsuńTwoja Córcia O. :-)
Ty, moja Córcia O! Ty to wiesz, jak mnie wkurzyć :D:D Ale że ja wiem, że Ty wiesz, więc wcale się nie wkurzam :D:D:D
OdpowiedzUsuńFajne, takie leciutkie :)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńfajne bolerko,..pozdrawiam ania
OdpowiedzUsuńSuper bolerko.
OdpowiedzUsuńFajnie mieć taką dziergającą mamusię :)
Pozdrawiam serdecznie:)
Bardzo ładne:) pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńsuper bolerko
OdpowiedzUsuńClass!
OdpowiedzUsuńI nic nie trzeba pisać - widać wszystko - super robótka :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię bolerka:)
OdpowiedzUsuńFajne kolorki
Świetne bolerko. Córcia pewnie się cieszy :)
OdpowiedzUsuńFajowe bolerko:)
OdpowiedzUsuńo! marzy mi się takie, jeno na szydełku... może jak znajdę kiedyś czas :)
OdpowiedzUsuńFajniutkie,ale trzeba mieć figurę do takiego bolerka, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńja tez robilam z tej wloczki - 2 tuniki - fajna wloczka. Bolerko super - podziwiam wykonczenie szydelkowe - super!
OdpowiedzUsuńA ja uważam, że szałowe. Lubię włóczki, które nie wymagają wzoru, ta jest świetna! Bolerko też świetne!
OdpowiedzUsuńBłękit dodaje temu bolerku niesamowitego uroku :)
OdpowiedzUsuńJakie śliczne. Jak to się mogło stać, że go przeoczyłam.
OdpowiedzUsuńBardzo eleganckie i atrakcyjne bolerko wyszło - gratuluję
OdpowiedzUsuń