Z kuchennego okna, lekko na lewo, widziałam dzisiaj i to całkiem przed chwilą to:
Po wychyleniu sie w dół - ogródek ogarnięty przez sąsiadkę :
Na wprost okna mojego pokoju w którym teraz siedzę przed komputerem, jarzębina okryła się zielenią i - czego na zdjęciu nie widać - powoli przygotowuje się do zakwitnięcia :
Jak się nieco wychylę i spojrzę w prawo, widok mam taki :
Centralnie po oknem widzę, że biały bez wkrótce zaprezentuje pełnię swych wdzięków :
Krótka wycieczka do sąsiedniego pokoju na balkon i oto co widzę - na najwyższe drzewa przyleciał jakiś ptasior ze dwa-trzy razy większy od gołębia i dziwacznie skrzeczy... nie mam pojęcia, co to za jeden... siedzi mniej więcej w centrum zdjęcia na gałęzi :
I na koniec całkiem nieudolne zbliżenie :
Chwila mojej nieuwagi spowodowana zerknięciem w tv spowodowała, że ptasior się oddalił w bliżej nieustalonym kierunku.
Cóż - wobec tego rzut oka poprzez suszące się pranie na perłę osiedlowej architektury - śmietnik w otulinie różu i zieleni :
Każda z gałązek porzeczkowych ma już obietnicę przyszłych zbiorów - będzie ze 30-40 kisteczek! :D:D
Nnnnnnnnoooooooooooooooo...
Czyż nie piękna blokersowa wiosna? :)
P.S. Niedziela, 30.04., godz.23,43
Ptasior przylatuje codziennie popłudniowo-przedwieczornie (tak w każdym razie przyobserwowałam) siada zawsze na tej samej gałęzi, rozgląda się ciekawie po osiedlu i czasem skrzeczy :)
Przyjrzałam mu się dokładniej i wszystko wskazuje, że to faktycznie grzywacz :)
Faktycznie wiosennie u Ciebie:)
OdpowiedzUsuńAż przed chwilką wyjrzałam przez okna w moim mieszkaniu i doszłam do wniosku, że u mnie jedyna oznaka wiosny to coraz bardziej zielone korony drzew pod balkonem... i tyle. Żadnych ogródków, żadnych kolorowo kwitnących krzaczków czy drzewek:(
Pozdrawiam:)
Fiu, fiu... dzieje się tam u Was! Najbardziej urzekła mnie jednak historia o śmietniku - piękne kolory :D
OdpowiedzUsuńpięknie zielono nawet bardzo wiosennie ja pamiętam, że pod oknem kuchennym w bloku miałam modrzew, a pod nim stał ogromny śmietnik.....
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko Viola
Piękna wiosna u Ciebie nawet przy śmietniku jest kolorowo:) mnie urzekła porzeczka i twoja maleńka maciejka:)
OdpowiedzUsuńA ja jestem ciekawa co to byl za ptasior? taki wielgachny?i u Ciebie już bez ma pączki?U mnie to nic narazie nie kwitnie tylko kilka tulipanow i jakis jeden goździk i cos rozowego z malutkimi kwiatkami.
OdpowiedzUsuńZ dnia na dzień coraz bardziej zielono. To nic ,że śmietniki:)
OdpowiedzUsuńPost godny Monty Pythona:)
OdpowiedzUsuńNatchnelas mnie!Tez zakupie sobie porzeczke na balkon.Od dziesieciu lat wysiewam maciejke i ani razu mi nie zakwitla.Chyba zbyt zimny klimat.
OdpowiedzUsuńEh bien vous avez de la chance d'être entourée de si beaux arbres, arbustes, et fleurs......et en plus un balcon bien fleuri.
OdpowiedzUsuńCordialement.Celeste
je vous remercie pour vos visites e vos commentaires.
Śliczna wiosna!!!I jest wszędzie :)!!!Ciekawie to opisałaś :)Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńCześć, jak ktoś jest wrażliwym optymistą, to potrafi dostrzec piękno nawet w codzienności,normalności, czy brzydocie, czego dowodem są Twoje fotki, a śmietnik w różu jest dla mnie "the best", rewelacyjny. Pozdrawiam Iwona
OdpowiedzUsuńPiękne masz widoki i powiem Ci, że całkiem ładne te osiedle. Uchwyciłaś najpiękniejsze strony wiosny ,jakie można zaobserwować na blokowisku. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPewnie, że pięknie. Ja też szukam zieleni gdzie się da. Jak się nie ma co się lubi...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam słonecznie.
Ja mam podobny widok. Często obserwuję ptaki za oknem na drzewach. Ale teraz, kiedy jest tak ciepło, uciekam rowerem za miasto i jeżdżę po łąkach, pagórkach, wsiach, pooglądać drzewa i kwiaty. Przy okazji może zgubię to i owo z mojego ciałka.
OdpowiedzUsuńWszędzie może być pięknie, jak wiosna w sercu i radość z życia :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Nieważne gdzie, wiosna zawsze jest piękna :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń... a najlepsza to jest ta Twoja "blokerska porzeczka", normalnie czad! =D
OdpowiedzUsuńi jesteś doskonałym przykładem na to, że jeśli się chce, to można- ciszyć się przyrodą nawet mieszkając w bloku!
Dziękuję za udział w moim candy, życzę powodzenia w losowaniu =D
Pozdrawiam cieplutko =}
Ooooooooooo ale zielono. U mnie wiosna się ociąga. Mam nadzieję, że po takim ciepełku coś się ruszy :)
OdpowiedzUsuńTen ptasior :) na drzewie to - grzywacz.
OdpowiedzUsuńPewno,że piękna. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń"Jak się nieco wychylę i ...."- dobre, fajny post uśmiałam się, ale powiem szczerze nigdy nie patrzyłam na blokowisko od tej strony. Zawsze mi się jakoś tak szaro i buro kojarzy.
OdpowiedzUsuńCudna i to pięknie pokazałaś i opisałaś pozdrawiam cieplutko u nas nad morzem 8 stopni zazdroszczę wam tej zieleni ale już niedługo będzie i u nas.
OdpowiedzUsuńPewnie że piękna:)Niczym na moim blokowisku,tylko sąsiada z grillem na balkonie brakuje:)
OdpowiedzUsuńGosiu, na Twoim blokowisku jest dużo ładniej, niz u mnie na wsi. U mnie póki co znikają stuletnie drzewa, a w zamian nie sadzi sie nic.....
OdpowiedzUsuńWiosna to wiosna,nawet blokowisko wtedy ładnieje a i śmietnik w wiosennej oprawie zdecydowanie zyskuje na urodzie :))))
OdpowiedzUsuńTo chyba gołąb grzywacz, taki duży; będzie pachnieć bez za chwilkę, i maciejka, i nie będziesz musiała kosić hektarów trawy, czasami zazdroszczę tego, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAż się chce wyjść na spacer....
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Piękna wiosna :)
OdpowiedzUsuńU nas coś też drgneło...
Fajnie u Ciebie, zupełnie blokowy klimat jaki pamiętam nieco z dzieciństwa...ale dobrze, że wiosna zawitała wszędzie:-)
OdpowiedzUsuńA gołąb to zdecydowanie grzywarz jak na mój rzut oka:-)))
pozdrawiam!!
dziękuję za miłe odwiedziny , my blokerski musimy sie trzymac razem , bo znamy swoje problemy i tesknoty pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń