Pora taka, że jeszcze nie widać w pełnej krasie paskudnego parkingu, przed jeszcze paskudniejszą boczną ścianą marketu - widoku pierwszoplanowego, którego "uroków" codziennych staram się nie dostrzegać(przecież mam fajnie:) do sklepu blisko).
Pomiędzy światłami uliczno-innosklepowymi w oddali, mogę wczesnym rankiem obserwować przy kawie tą nieco przysłoniętą niestety łunę wschodu(oczywiście jak aura pozwala).
Chciałam jeszcze Beci (http://magicznaszuflandia.blogspot.com/2011/11/wyroznienie.html) podziękować za wyróżnienie.
Dziękuję! :)
Ponieważ takowe wyróżnienie już dostawałam, wszystko co się z nim wiąże napisałam tutaj : http://magorzaciarnia.blogspot.com/2011/07/dwa-wyroznienia.html
więc kto zainteresowany - przekierowuję powyższym linkiem:)
Robótkowo wymuszony pracą zastój. W głowie snują mi się już wizje tego, nad czym zasiądę w wolnej chwili, przede wszystkim prześladuje mnie wizja pewnej popielatej tuniko-sukienki.Wszystko łącznie z włóczką czeka na odpowiedni czas.
Miłego dnia dla wszystkich!
Gratuluję kolejnego wyróżnienia!
OdpowiedzUsuńWidok z okna całkiem, całkiem ;) A na samą myśl o popielatej tuniko-sukience ślinka mi leci, wiem jakie cudeńka potrafisz wyczarować :)
OdpowiedzUsuńOjej taki mały markecik. Ciesz się, że nie masz wieżowców przed oknem. Ja w najbliższym sąsiedztwie oglądam balkony ( patrz! gacie sąsiadów) z sąsiedniego bloku. Dopiero, gdzieś w oddali widzę słońce na niebie, czy księżyc.
OdpowiedzUsuńgratuluje wyroznienia :) juz nie moge sie doczekac nowych tworkow :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcie.
OdpowiedzUsuńMój widok z okna jest mniej urozmaicony dookoła las, las i tylko las :).
Lubię moje widoczki choć do sklepu muszę jeździć samochodem.
Salut Gocha,
OdpowiedzUsuńCe ne sont pas les grandes maison ni les très beaux endroits qui rendent heureux, mais les grands coeurs.
Amitiés Celeste
Mimo tego parkingu i marketu chciałabym mieć taki widok o poranku bo łuna wschodu jest cudna :)
OdpowiedzUsuńNie jest tak źle ;)
OdpowiedzUsuńGratuluję wyróżnienia i widoki cudne pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńGratulacje na to wyroznienie i piekny widok z twojego okna:)
OdpowiedzUsuńPodobnie jak Ty mieszkam w blokowisku. Dobija mnie to szczególnie latem.Kilka dni temu jak szłam do pracy był tak piękny wschód słońca, że wygrzebałam w torebce aparat aby to uwiecznić.Wzbudziłam takie zainteresowanie przechodniów, że pewna damula mało co na latarnie nie wpadła:)
OdpowiedzUsuńLubię czytać Twoje posty, miło jest wiedzieć, że ktoś podobnie postrzega świat i potrafi się cieszyć z małych rzeczy. Pozdrawiam:)
musisz podzielić się tą wizją tuniko sukienki ;> ciekawam bardzo! :)
OdpowiedzUsuńBywają gorsze widoki z okna. Gratuluję wyróżnienia . Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńMoje poranne okno wychodzi na zachód, żeby dojrzeć słońce, to muszę na podwórze, albo do łazienki, moja mama mówiła, że odwróciłam dom zadkiem do ulicy, ale ja wolę do ogrodu patrzeć i zamiast wschodu, zachód słońca podziwiać, serdeczności.
OdpowiedzUsuńGratuluję wyróżnienia. Ładna ta koronka z ciemnych drzew na tle porannej zorzy.
OdpowiedzUsuńNo musiałam zobaczyć Twój widoczek...ładniutko!!dzięki za komentarz..Pozdrówki.
OdpowiedzUsuń