Moi mili odwiedzacze :)

sobota, 10 grudnia 2011

Dietetyczne cukierki choinkowe:)

Sięgając pamięcią mocno wstecz, do dzieciństwa, pamiętam, że na choince, obok przeróżnych ozdób, wisiało na nitkach mnóstwo słodyczy. Oczywiście mama grzmiała groźnie, by nie podjadać, co wszyscy łącznie z ojcem potajemnie i ukradkiem czynili:). Niektórzy (ja, hahaha) sprytnie wyjadali cukierka ze środka, zostawiając ładnie uformowany papierek :D
W tym roku na moim drzewku i osób które zamierzam obdarować, zawisną dietetyczne cukierki, zrobione przeze mnie własnoręcznie. Wyglądają tak :
 Są dość duże - ok 12-13 cm, zrobione ze : złotawej folii, kremowej organzy i wąskiej, atłasowej tasiemki. Zrobiłam kilka w ubiegłym roku i sprawdziły się, teraz więc będzie ich więcej.
 Ich dietetyczność polega na tym, że zawartością jest gąbka :) Raczej nikt podjadać nie będzie :)

26 komentarzy:

  1. Ale to podjadanie jest najfajniejsze... :))) Pal licho dodatkowe kilogramy ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. No to możemy sobie dłonie uścisnąć, tez podjadałam cukierki, a zostawiałam papierki i dopiero, jak się choinkę rozbierało to się okazywało, że cukierków niet. Myślę, że moi rodzice o tym wiedzieli, ale ja miałam frajdę. Twoje cukierki są rzeczywiście dietetyczne i nie kuszą do wyjadania :)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobry pomysł, ale czy Twoi domownicy będą mieli też takie zdanie ? :)))

    OdpowiedzUsuń
  4. pomysł świetny choć mało zabawny dla "podjadaczy", a tacy są w każdym domu:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Każdy wyjadał cukierki, których przecież na co dzień nie można było kupić w sklepie. Poza tym te kolorowe papierki tak ładnie się mieniły w połączeniu z lampkami. Fajny pomysł z twoja aranżacją choinki. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. :) Tak myślałam, że każdy z nas podjada słodkości z choinki :)
    Obok tych podróbek zawiśnie nieco prawdziwych, żeby na "bóla i słkodkiego głoda" było.

    OdpowiedzUsuń
  7. Tęż wyjadałam!!!!A na Twojego cukierasa można się oszukać:)

    OdpowiedzUsuń
  8. hehehe ale się uśmiałam :D też robiłam coś takiego, że po wyjedzeniu słodkiej zawartości cuksa zostawiałam elegancko uformowany papier :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo pomysłowe ;-) a tak patrząc na zdjęcie zastanawiałam się, cóż to za cukiereczek ciekawy.

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  10. świetny pomysł!Dziękuję Ci za ciepłe sowa i gratulacje:)Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  11. No, no, świetny pomysł. Ale się może ktoś rozczarować......

    OdpowiedzUsuń
  12. Ozdoba śliczna. Powiesiłabym jednak kilka prawdziwych, żeby podtrzymać tradycję i odczuć, że są święta :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Pomysł fajny, choć to przeciez sama przyjemność podjadać łakocie. Gąbka raczej niestrwawna ;) Twoje cukierasy na pewno będą piękną ozdobą choinki.

    OdpowiedzUsuń
  14. hahaha, już sobie wyobrażam minę księdza chodzącego po kolędzie, jak bierze tego cukierka z choinki a tu...

    OdpowiedzUsuń
  15. Fajny pomysł :)gąbki raczej nikt nie zje- pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. Ty sprytna kobietko!!! hahaha dobry pomysł:DDDD

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja byłam grzeczna i nie podjadałam ale przy rozbieraniu choinki okazywało się, że wisiały pięknie uformowane papierki. Tata wyjadał :)

    Dietetyczne cukiereczki są bardzo pomysłowe.

    OdpowiedzUsuń
  18. Jakbym była domownikiem- czułabym się oszukana:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Świetny pomysł! Na wszelki wypadek unikam cukierkowych zawieszek na choince. W Chacie to ja jestem tą straszną cukierkową smoczycą pilnującą słodkiego skarbu. Prowadzę surową reglamentację słodyczy jak w komunie:)))No wiem, smoczyca.....

    Słodko pozdrawiam...mimo wszystko:)
    RTomaszowa

    OdpowiedzUsuń
  20. Ozdoba bardzo ładna! Widziałam ,są w sklepach takie długie kolorowe cukierki,ale ja już ich na choinkę nie wieszam.Teraz nikt by u mnie ich nie wyjadał....a szkoda! Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Hahha..świetny pomysł! Od takiego cukiereczna napewno nie przytyjesz ;) :*

    OdpowiedzUsuń
  22. Niedobra Gooocha, toż to sama słodycz takie podjadanie, brzuch pełny, a jeszcze by się czymś pogładziło, serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
  23. fajny pomysł z tymi cukierasami, może i ja taki zastosuję, rewelacja-POZDRAWIAM

    OdpowiedzUsuń
  24. E fuj, gąbki nie jadam;)) Wolę zawiesić prawdziwe cukiery, ale te, niestety za długo nie powiszą:))

    OdpowiedzUsuń
  25. Może i nie jadalne ale smacznie wyglądają :) Fajny pomysł :)

    OdpowiedzUsuń