Moi mili odwiedzacze :)

sobota, 29 października 2011

Kolejny komplecik, pytanie o kwiatek i wspomnieniowo

Kolejny komplecik - tym razem taka sama czapeczka jak czarna z posta niżej ale z szaliczkiem. Zdjęcie niewypał - tak fatalnie robi fotki z bliskości moja komórka(aparatu chwilowo nie mam). Komplecik dla mojej siostrzenicy (patrz banerek boczny 1% podatku) zrobiony z przecudnego, liliowego moteczka, który dostała Justyna od Mirabelki razem z moim pomarańczowym,  wygranym w jej candy. Oczywiście ani koloru ani urody włóczki nie widać na tych zdjęciach, zamieszczam je jedynie dla ogólniej informacji i dowodu, że coś się dzierga.
Następna sprawa, to prośba o identyfikacją(nazwę) kwiatka, którego 3 naszczepki bezczelnie ukradłam i jeszcze bezczelniej też komórką obfociłam, licząc, że pomożecie mi w ustaleniu nazwy tego cuda wielkiego, pnącego się na klatce schodowej w jednym z krakowskich bloków przez 2 piętra. Ma sztywne liście dość ciemne i jak sztuczne , przepiękne grona kwiatowe.

Ktoś wie jak się nazywa to coś?

A na koniec wspomnieniowo, skoro już do zdjęć w telefonie się dobrałam. Na blogach widać zachwycające barwy jesieni, to ja jeszcze sprzed paru tygodni wrzucę 2, kiedy było jeszcze dość zielono .
Jedno - z kładki na Wisłoce robione, w bardzo malowniczych okolicach , drugie - w cudnym lesie, gdzie sporo jest dostojnych, wielgachnych jodeł - jak widać na załączonym obrazku - znalazłam nawet jedną grubszą od siebie, więc nie odmówiłam sobie zapozowania! :D

P.S. Info nr dwa dla Czarnej Loli : przybywa :) Jeszcze trochę cierpliwości :) 

39 komentarzy:

  1. To na pewno hoja, albo inaczej woskownica:).
    Komplet śliczny!

    OdpowiedzUsuń
  2. hoja :) na 100%. Moi rodzice mieli kiedyś taką, pachniała strasznie intensywnie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten kwiatek a dokładnie pnącze ,to Hoja popularnie zwana woskowcem,najpewniej od błyszczących (jak woskowanych liści.
    Pozdrawiamy Dębice :)

    OdpowiedzUsuń
  4. No i jak Was kobitki blogowe nie kochać - 10 min i już człowiek wie, co podwędził:D
    Sprawdziłam w wyszukiwarce, wygląda, że to na 100% hoja! DZIĘKI!

    OdpowiedzUsuń
  5. hehehe, chyba masz tą samą przypadłość co ja, jak już spodoba mi sie jakaś roślina, a nie znam jej nazwy to spać nie mogę, póki nie dowiem się co to :D komplecik wyszedł cudny i po raz kolejny powiem, że zazdroszczę Ci umiejętności dziergania na drutach! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja tez stawiam na hoję. Poluję na nią, gdyż ładnie komponowałby się z moimi książkami, niestety w sklepach nie znalazłam. Na klatce same, niestety zielistki. Komplet będzie super. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. No to się nie będę powtarzać po dziewczynach, szkoda że zdjęcia nie oddają też uroku włóczki. Ale, ale, hoja ma na jednej roślinie pędy męskie i żeńskie, jeśli podwędziłaś męskie nie będą kwitły, jeśli żeńskie jak najbardziej, dlatego zaszczepki trzeba zbierać z różnych miejsc.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Hoja, hoja nawet taka sama jak moja:)
    A tu jak sobie zrobisz  aKLIKU KLIK to będziesz miała moją hoję w pełnym rozkwicie:)

    OdpowiedzUsuń
  9. A to jeszcze Ci napiszę, że te dość mocno słodko pachną. Ja z reguły zauważam, że mi kwitnie jak korytarz zaczyna pachnieć. Nie wymagająca byleby jej nie przestawiać i jak najdłużej w jednej doniczce hodować.

    OdpowiedzUsuń
  10. Komplecik uroczy a kwiat to na 100% hoja:)Jak byłam mała zjadałam wypływający z kwiatów nektar który smakował jak miód. Do dziś nie wiem czy aby nie był trujący:) ale żyję więc chyba nie:)
    pozdr,

    OdpowiedzUsuń
  11. Już Ci napisali co zwędziłaś, a ja w taki sposób stałam się posiadaczką stefanotisa, który jest łudząco podobny i cudnie pachnie. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  12. Że ja Ciebie wcześniej nie odwiedziłam, hmmm -nie wiem jak to się stało??

    Moja droga komplet mnie powalił! Piękny! A jeśli kolor ma łososiowy, to już w ogóle cudny!!!

    Pozdrawiam Cię szalona kobieto!

    OdpowiedzUsuń
  13. Moje drogie parafianki - wygląda na to, że wszystkie hoje znacie tylko nie ja... Ciekawe jak to się stało, skoro tak kocham kwiaty.. Ciekawe, czy zapach (bo zakładam, że szybko wyrośnie i kwitnąć będzie) nie będzie zbyt duszący w mieszkanku blokowym, skoro piszecie, że ma intensywny zapach.
    Witaj mamurdo w mych niskich progach, rozgość się, częstuj co tam dostępne. A komplecik nie jest łososiowy, tylko wrzosowy. Zdjęcie oddaje w zasadzie tylko ksztalt tego, co utoczyłam:(

    OdpowiedzUsuń
  14. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  15. Cz. L. Ciekawe, kiedy moja zakwitnie :)Najpierw musi chyba jednak podrosnąć :D Ciekawe, czy szybko rośnie.

    Dziękuję wszystkim za cenne wskazówki odnośnie pielęgnacji. Zrozumiałam, że najlepiej posadzić, dać spokój, nie rozczukać się zbytnio i czekać aż "rozwinie skrzydła" :)

    OdpowiedzUsuń
  16. tak to faktycznie jest hoja i czasem jej zapach nie każdemu przypada do gustu

    OdpowiedzUsuń
  17. Już Ci wszyscy powiedzieli, że hoja. To jest biała odmiana, ja mam różową. Moja sięga tylko sufitu, bo jest kilkakrotnie splątana. Kwitnie od marca do listopada, w tym roku trzydzieści kilka kwiatostanów. Jednak musi mieć bardzo dużo słońca. Jej zapach rzeczywiście jest odurzający, ale mimo wszystko tak lubię oglądać jej cudowne kwiaty (przypominają łuski na języku kota), że wytrzymuję mimo wszystko przed komputerem. Przebywamy razem "upojne" chwile.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  18. Salut Gocha,

    avec l'hiver qui approche rien de mieux qu'une écharpe et un bonnet......
    très belle plante qu'on appelle Hoya carnosa ou fleur de porcelaine.
    Bon weekend.Celeste

    OdpowiedzUsuń
  19. Komplecik w kolorze łososiowym - cukiereczek.

    OdpowiedzUsuń
  20. Komplecik bardzo ładny i ma bardzo ciekawy kolor. Pozdrawiam cieplutko. Ania:)

    OdpowiedzUsuń
  21. chyba nie będziesz zaskoczona jak napiszę że to hoja? :D:D:D

    OdpowiedzUsuń
  22. Miałam taką hoję , co prawda nie tak piękną ale miałam .
    Komplecik jest fajny i ma ciekawy kolor.

    OdpowiedzUsuń
  23. Na drutach też robiłam, ale teraz palce cierpną po jakimś czasie. Hoja rośnie pięknie, bo jest z kradzionej szczepki ( tak mówią).
    Ps. dot. komentarza na moim blogu.Ja tą obecną jesień ze słoneczkiem i wspaniałymi kolorami bardzo lubię. Mam jednak przed oczami jej widok np. za miesiąc, kiedy będzie szara, smutna, zimna, mokra i dlatego piszę, że nie lubię jesieni. Pozdrawiam serdecznie i dzięki, że do mnie trafiłaś.

    OdpowiedzUsuń
  24. Hoja lepiej kwitnie, gdy ma pędy prowadzone w górę. Przesadzać można młode okazy, po 3-4 latach tylko wymieniać górną warstwę ziemi w doniczce. Nie musi stać na południowym oknie - byle miała sporo światła :-)

    OdpowiedzUsuń
  25. wszyscy już wszystko napisali... a ja akurat (lubiąca kwiaty, ale rzadko znająca ich nazwy) też wiem co to:) Mnie się też komplecik podoba. A swoja drogą, to imponująca jest ta hoja. A zapach bardzo ładny ma.

    OdpowiedzUsuń
  26. Ja ci na słowo wierzę, że włóczka milusia i właścicielka kompleciku "zadowolniona"- pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  27. Śliczny komplecik, wierze na słowo że wrzosowy ale łososiowy jak widać też by źle nie wyglądał :) zainteresowałaś mnie tą hoją, muszę nad nią pomyśleć :)

    OdpowiedzUsuń
  28. ja wiem.., woskowiec ten kwiatek sliczny sie nazywa.., hoja inaczej.., ale i tak juz wiesz, ale masz wpisow..,
    boże.., przypomnialas mi dawne, starecczasy, sliczny masz ten woskowiec, byl tak rozpiety w pokoju moich braci, pachnial cudnie, slodko i raz w roku kapał na podloge lepiacymi slodkimi kroplami.,., cudo.., ogromny byl, mial kilkanascie odnóg pod sufitem przez caly pokoj, od okna do drzwi, a wisial na scianie miedzy oknami, warunki mial chyba idealne, boze.., dzieki za przypomnienie.., łezka w oku.., nigdzie nie widzialam wiecej tego kwiatka,
    anoukom

    OdpowiedzUsuń
  29. Fajny komplecik. Ta roślinka to mi na hoje wygląda. Piękne jesienne zdjęcia

    OdpowiedzUsuń
  30. Cudny komplet :)
    A Hoja jak pięknie kwitnie, kurcze, że moja nie chce :(
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  31. Miałam kiedyś hoję, która nie chciała kwitnąć. Jakaś felerna była. A tej widać , że tam dobrze, oj widać.
    Wisłoka.... hmmm... chyba nawet nie przejeżdżałam obok. Fajny krajobraz:)
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  32. Komplet ocieplaczowy jest super fajny, w takich cieplutkich kolorach, że wystarczy spojrzeć i od razu jest cieplej.

    OdpowiedzUsuń
  33. komplecik fajny, szczególnie czapa ;))) podobają mi się tez i krajobrazy z nad rzeki a o kwiatach to ja nic nie wiem - niestety nie jestem z tych którym nawet kij od szczotki kwitnie ;)))

    OdpowiedzUsuń
  34. To coś to hoja :) piękny komplecik.

    OdpowiedzUsuń
  35. :)dzieje sie u Ciebie jak zwykle :)))pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń
  36. Komplet będzie grzał i zdobił. :)
    Na kwiatku się nie znam ale jeżeli tak wiele komentarzy stawia na hoje to może to i to :)

    OdpowiedzUsuń
  37. jeśli chodzi o kwiat to sistra ma i wcale nie prowadzi go w górę tylko owija na podpórce ja zresztą też a kwitnie jak szalony
    jeszcze wyczytałam w swojej książce o kwiatach że nie powinno się obrywać kwiatostanów po przekwitnięciu bo z tych samych zakwitną następnym razem
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń