Moi mili odwiedzacze :)

sobota, 8 października 2011

Udrutowane ostatnio

 Obiecane zdjęcia :)
Najpierw płaszczyko-sweterek. Jaki jest - widać. Prosty, jedynie dekolt troszkę dekoracyjny(szeroka plisa, wszyta przymarszczona do plisek z zapięciem).
Całość gładka. I wtopa - robiony z włóczki odzyskanej, dość luźno i ... "się wziął wyciągnął w praniu" :( Miał być przed kolano, jest za, rękawy też "się zrobiły" za długie. Rękawy skrócę od dołu, ale długości nie ruszam. Robiony był tradycyjnie, od dołu, więc za  dużo ceregieli. Do rękawów się poświęcę.

Następna rzecz : bezrękawnik. Może nie całkiem bezrękawnik, bo malutkie szczątkowe coś nad ramionami ma :). Robiony ażurkiem z wyciąganymi na całości dość długimi nitkami, tworzącymi coś w rodzaju frędzli, "trawki". Nie udało mi się zbyt dobrze uchwycić tego na zdjęciu, a szkoda, bo efekt jest całkiem fajny. Zrobiony jest z ciemnej, turkusowo-szmaragdowej mięciutkiej jak aksamit i lejącej szenili w rozmiarze 36/38.
No i to by było na tyle, bo mamy kamizelki już nie mam w domu. Ale była taka normalna, podwójnym ryżem robiona, zupełnie że tak powiem - niepopisowa :)

47 komentarzy:

  1. Super robótki,sweterek i bezrękawnik!!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Super robótki,sweterek i bezrękawnik!!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten płaszczyk ekstra, ale bezrękawnik także!

    OdpowiedzUsuń
  4. Mi sie podobaja obie rzeczy,a rekawów bym nie ruszała tylko zrob wywijane tez by ładnie wygladalo:)pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. taaaa rękawki skróć ,ale resztę zostaw bo wygląda superowo
    bezrękawnik fajniusi i fajniusi kolorek

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo fajne rozwiązanie z kołnierzem - myślę że zamiast męczyć się ze skracaniem rękawów, wystarczy je też tak pomarszczyć jak dekolt i z jednej strony od góry zabezpieczyć takim paskiem z guzikiem - nie wiem czy dobrze się wyrażam - nawiązywałoby do dekoltu a zarazem trzymało by te marszczenie - tak jak czasem są spodnie, że z długich można zrobić krótkie. Ale namerdałam ale wierzę w CIebie że zrozumiałaś te moje wypociny :)

    OdpowiedzUsuń
  7. no proszę pracowita Mróweczka z Ciebie:)nadziergałaś, że ho ho, gratuluję

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. sweterek w sam raz na dzisiejszy chłodny dzień:)
    baaaaardzo przytulny;)))

    OdpowiedzUsuń
  9. Salut Gocha,
    Belle veste,mais surtout beau débardeur avec ces franges super......
    Amitiés.Celeste

    OdpowiedzUsuń
  10. Sweterek super modny!Bardzo fajny i taki niech zostanie.Bezrękawnik również śliczny:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Fajny ten sweterek:) Ja lubie jak rekawy sa za długie... zawsze mam problem z przykrótkmi

    OdpowiedzUsuń
  12. Super sweterek :) nie ruszała bym tych rękawków. Zawsze można zawinąć a w chłodniejsze dni będą robić za mintenki :)))

    OdpowiedzUsuń
  13. świetny sweterek :) ja tez lubie dlugie rekawy

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetny sweterek i kamizelka również :))
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Obie rzeczy świetne, ten rękawo-bezrękawnik mnie zachwycił i kolorem i wykonaniem.

    OdpowiedzUsuń
  16. A może zwiń na pół ściągacz swetra i wsadź w środek sznureczek. Wszystko mi się podoba. Bluzka też ciekawa, fajny oryginalny wzór. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  17. Świetne udziergi:)Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Brawo, zdolna kobieto! Fajna długość sweterka, bardzo obecnie na czasie. Podoba mi się bezrękawnik, szczególnie kolor.
    Miłej niedzieli:)

    OdpowiedzUsuń
  19. ooo ten zielony jest super to cos dla mnie :) :) . mialam maly wypadek blogowy i jestem teraz pod inna nazwa masz ochote to po prostu kliknij na mnie albo pod lewymokiem.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  20. Bardzo podoba mi się ta ciemna bluzeczka. Rewelacyjna! Płaszczyko-sweterek też lekko bym podretuszowała.Pomysł ze zmarszczeniem rękawów jest niezły. Jesteś niesłychanie zdolna!!! Pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  21. Super wydziergałaś i sweterek i bluzeczka bomba pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  22. Piękne obydwa ale sweterko-płaszczyk jest moim faworytem. Świetny kolor!

    OdpowiedzUsuń
  23. zazdroszczę Ci umiejętności! bezrękawnik ze szczątkowymi rękawkami jest boski! :D

    OdpowiedzUsuń
  24. Taki płaszczyk też by mi się przydał :) jak dla mnie, jest świetny!

    OdpowiedzUsuń
  25. Gocha a mnie się ten sweter podoba z takimi długaśnymi rękawami, bo ja lubię zawijać ręce w rękawy jak jest zimno:) Drugie wdzianko też śliczne. pozdrawiam cieplutko. Ania:)

    OdpowiedzUsuń
  26. Bluzka wygląda bardzo ciekawie, swetero- płaszczyk również:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Przepiękny sweter, uwielbiam takie za duże , kamizelka też superancka

    OdpowiedzUsuń
  28. Beautiful jacket and in a very good hand-craft. The color of the shirt is fantastic and through the technik it is very femine. Regards Senna

    OdpowiedzUsuń
  29. Nic nie ruszaj-wyszło super.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  30. piekny płaszczyk, ja bym nosiła udrapowane rekawy ;) i ja ślepa przeoczyłam Twoje cukierasy , łeeeeee ;(

    OdpowiedzUsuń
  31. Kawał swetra można powiedzieć :)Też zostawiłabym w nim rękawy w spokoju a bezrękawnik jest super,ma ciekawe rękawki :))

    OdpowiedzUsuń
  32. Oto chodzi, twój sweterko-płaszcz jest boski

    OdpowiedzUsuń
  33. Dziękuję wszystkim za miłe komentarze. Wybaczcie, że nie odpisuję imiennie na każdy, ale myślę, że zajęłoby to zbyt dużo i czasu i miejsca. Zapewniam, że wszystkie czytam i nie są mi obojętne. Na potencjalne, wyraźne pytania zawarte w komentarzach staram się odpisdywać indywidualnie.
    Płaszczosweter powędruje po konsultacjach do Czarnej Loli - córce jednak długość nie pasuje, mi nie pasuje prucie i robienie od nowa. Zawsze tak miałam. Wstępnie ustaliłyśmy z Cz.L., że fason i rozmiar powinien pasować. Jak nie, to już będzie jej problem, nie mój :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Rewelacyjne robótki! Ten pierwszy fajny taki "za duży":)

    OdpowiedzUsuń
  35. Sweterek cudny, marzy mi się taki od dawna. W bezrękawniku szczególnie rękawki bardzo mi się podobają :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  36. Sweter jest genialny !!!A to trawiaste coś ciekawie wygląda!!!

    OdpowiedzUsuń
  37. świetny płaszczyk, w tej długości całkiem mu do dobrze :) a to szmaragdowe cudo pomysłowe, chętnie zobaczyłabym więcej zdjęć :)

    OdpowiedzUsuń
  38. No co? płaszczyk super wygląda! a ta bluzeczka to na czym robiona? druty? szydełko? serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
  39. Można się wystroić ubierając rzeczy robione przez Ciebie! Śliczne są.Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  40. fajne ciuchy nadziergałaś:) mnie też się podoba ten płaszczyk taki jaki jest - ale rękawy to bym skróciła, bo na dłuższą metę to denerwujące jak się zsuwają. A to wdzianko zielone to takie fiu fiu - bajer:)

    OdpowiedzUsuń
  41. oba ciuszki śliczne,płaszczyk ekstra ja też ciuchy robię z włóczek z odzysku. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  42. Bardzo mi się podoba płaszcz,cudny gołębi kolor. Dziękuję za odwiedziny na blogu i miły wpis. Dołączam do obserwatorów.Pozdrawiam,Grzegorz.

    OdpowiedzUsuń
  43. Co roku mam w planach zrobić sobie płaszczyk i co roku oczywiście z tych planów nic nie wychodzi. Twój płaszczyk to model jaki mi się bardzo podoba.
    Bezrękawnik też fajny bardzo.

    OdpowiedzUsuń
  44. Złote rączki posiadasz bo cuda nimi wyczarowujesz. Piękny płaszczyk, bardzo lubię takie fasony. Kamizelka też urocza.
    Dziękuje za odwiedziny i miły komentarz.
    Pytałaś o te duże liście. To jest funkia tylko ta olbrzymia. Teraz na jesień tak właśnie się przebarwiają liście. Wygląda uroczo w jesiennej szacie;-)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  45. * A to Lolunia będzie szczęśliwa:)))) nie zazdraszczam, ino cieszę się razem z nią:))))
    Uściski Gosiu! i moc ciepłych myśli, bo za oknami wiatr przejmujący hula:)

    OdpowiedzUsuń