Obiecane zdjęcia :)
Najpierw płaszczyko-sweterek. Jaki jest - widać. Prosty, jedynie dekolt troszkę dekoracyjny(szeroka plisa, wszyta przymarszczona do plisek z zapięciem).
Całość gładka. I wtopa - robiony z włóczki odzyskanej, dość luźno i ... "się wziął wyciągnął w praniu" :( Miał być przed kolano, jest za, rękawy też "się zrobiły" za długie. Rękawy skrócę od dołu, ale długości nie ruszam. Robiony był tradycyjnie, od dołu, więc za dużo ceregieli. Do rękawów się poświęcę.
Następna rzecz : bezrękawnik. Może nie całkiem bezrękawnik, bo malutkie szczątkowe coś nad ramionami ma :). Robiony ażurkiem z wyciąganymi na całości dość długimi nitkami, tworzącymi coś w rodzaju frędzli, "trawki". Nie udało mi się zbyt dobrze uchwycić tego na zdjęciu, a szkoda, bo efekt jest całkiem fajny. Zrobiony jest z ciemnej, turkusowo-szmaragdowej mięciutkiej jak aksamit i lejącej szenili w rozmiarze 36/38.
No i to by było na tyle, bo mamy kamizelki już nie mam w domu. Ale była taka normalna, podwójnym ryżem robiona, zupełnie że tak powiem - niepopisowa :)
Super robótki,sweterek i bezrękawnik!!!!
OdpowiedzUsuńSuper robótki,sweterek i bezrękawnik!!!!
OdpowiedzUsuńTen płaszczyk ekstra, ale bezrękawnik także!
OdpowiedzUsuńMi sie podobaja obie rzeczy,a rekawów bym nie ruszała tylko zrob wywijane tez by ładnie wygladalo:)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńtaaaa rękawki skróć ,ale resztę zostaw bo wygląda superowo
OdpowiedzUsuńbezrękawnik fajniusi i fajniusi kolorek
Bardzo fajne rozwiązanie z kołnierzem - myślę że zamiast męczyć się ze skracaniem rękawów, wystarczy je też tak pomarszczyć jak dekolt i z jednej strony od góry zabezpieczyć takim paskiem z guzikiem - nie wiem czy dobrze się wyrażam - nawiązywałoby do dekoltu a zarazem trzymało by te marszczenie - tak jak czasem są spodnie, że z długich można zrobić krótkie. Ale namerdałam ale wierzę w CIebie że zrozumiałaś te moje wypociny :)
OdpowiedzUsuńno proszę pracowita Mróweczka z Ciebie:)nadziergałaś, że ho ho, gratuluję
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
sweterek w sam raz na dzisiejszy chłodny dzień:)
OdpowiedzUsuńbaaaaardzo przytulny;)))
Salut Gocha,
OdpowiedzUsuńBelle veste,mais surtout beau débardeur avec ces franges super......
Amitiés.Celeste
Sweterek super modny!Bardzo fajny i taki niech zostanie.Bezrękawnik również śliczny:)
OdpowiedzUsuńFajny ten sweterek:) Ja lubie jak rekawy sa za długie... zawsze mam problem z przykrótkmi
OdpowiedzUsuńSuper sweterek :) nie ruszała bym tych rękawków. Zawsze można zawinąć a w chłodniejsze dni będą robić za mintenki :)))
OdpowiedzUsuńWspaniałe robótki .
OdpowiedzUsuńświetny sweterek :) ja tez lubie dlugie rekawy
OdpowiedzUsuńŚwietny sweterek i kamizelka również :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Obie rzeczy świetne, ten rękawo-bezrękawnik mnie zachwycił i kolorem i wykonaniem.
OdpowiedzUsuńRewelacja:)
OdpowiedzUsuńA może zwiń na pół ściągacz swetra i wsadź w środek sznureczek. Wszystko mi się podoba. Bluzka też ciekawa, fajny oryginalny wzór. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietne udziergi:)Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńBrawo, zdolna kobieto! Fajna długość sweterka, bardzo obecnie na czasie. Podoba mi się bezrękawnik, szczególnie kolor.
OdpowiedzUsuńMiłej niedzieli:)
ooo ten zielony jest super to cos dla mnie :) :) . mialam maly wypadek blogowy i jestem teraz pod inna nazwa masz ochote to po prostu kliknij na mnie albo pod lewymokiem.blogspot.com
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się ta ciemna bluzeczka. Rewelacyjna! Płaszczyko-sweterek też lekko bym podretuszowała.Pomysł ze zmarszczeniem rękawów jest niezły. Jesteś niesłychanie zdolna!!! Pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńSuper wydziergałaś i sweterek i bluzeczka bomba pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękne obydwa ale sweterko-płaszczyk jest moim faworytem. Świetny kolor!
OdpowiedzUsuńzazdroszczę Ci umiejętności! bezrękawnik ze szczątkowymi rękawkami jest boski! :D
OdpowiedzUsuńTaki płaszczyk też by mi się przydał :) jak dla mnie, jest świetny!
OdpowiedzUsuńGocha a mnie się ten sweter podoba z takimi długaśnymi rękawami, bo ja lubię zawijać ręce w rękawy jak jest zimno:) Drugie wdzianko też śliczne. pozdrawiam cieplutko. Ania:)
OdpowiedzUsuńBluzka wygląda bardzo ciekawie, swetero- płaszczyk również:)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny sweter, uwielbiam takie za duże , kamizelka też superancka
OdpowiedzUsuńBeautiful jacket and in a very good hand-craft. The color of the shirt is fantastic and through the technik it is very femine. Regards Senna
OdpowiedzUsuńNic nie ruszaj-wyszło super.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńpiekny płaszczyk, ja bym nosiła udrapowane rekawy ;) i ja ślepa przeoczyłam Twoje cukierasy , łeeeeee ;(
OdpowiedzUsuńKawał swetra można powiedzieć :)Też zostawiłabym w nim rękawy w spokoju a bezrękawnik jest super,ma ciekawe rękawki :))
OdpowiedzUsuńOto chodzi, twój sweterko-płaszcz jest boski
OdpowiedzUsuńDziękuję wszystkim za miłe komentarze. Wybaczcie, że nie odpisuję imiennie na każdy, ale myślę, że zajęłoby to zbyt dużo i czasu i miejsca. Zapewniam, że wszystkie czytam i nie są mi obojętne. Na potencjalne, wyraźne pytania zawarte w komentarzach staram się odpisdywać indywidualnie.
OdpowiedzUsuńPłaszczosweter powędruje po konsultacjach do Czarnej Loli - córce jednak długość nie pasuje, mi nie pasuje prucie i robienie od nowa. Zawsze tak miałam. Wstępnie ustaliłyśmy z Cz.L., że fason i rozmiar powinien pasować. Jak nie, to już będzie jej problem, nie mój :)
Rewelacyjne robótki! Ten pierwszy fajny taki "za duży":)
OdpowiedzUsuńSweterek cudny, marzy mi się taki od dawna. W bezrękawniku szczególnie rękawki bardzo mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Sweter jest genialny !!!A to trawiaste coś ciekawie wygląda!!!
OdpowiedzUsuńświetny płaszczyk, w tej długości całkiem mu do dobrze :) a to szmaragdowe cudo pomysłowe, chętnie zobaczyłabym więcej zdjęć :)
OdpowiedzUsuńNo co? płaszczyk super wygląda! a ta bluzeczka to na czym robiona? druty? szydełko? serdeczności.
OdpowiedzUsuńMożna się wystroić ubierając rzeczy robione przez Ciebie! Śliczne są.Serdecznie pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńfajne ciuchy nadziergałaś:) mnie też się podoba ten płaszczyk taki jaki jest - ale rękawy to bym skróciła, bo na dłuższą metę to denerwujące jak się zsuwają. A to wdzianko zielone to takie fiu fiu - bajer:)
OdpowiedzUsuńoba ciuszki śliczne,płaszczyk ekstra ja też ciuchy robię z włóczek z odzysku. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba płaszcz,cudny gołębi kolor. Dziękuję za odwiedziny na blogu i miły wpis. Dołączam do obserwatorów.Pozdrawiam,Grzegorz.
OdpowiedzUsuńCo roku mam w planach zrobić sobie płaszczyk i co roku oczywiście z tych planów nic nie wychodzi. Twój płaszczyk to model jaki mi się bardzo podoba.
OdpowiedzUsuńBezrękawnik też fajny bardzo.
Złote rączki posiadasz bo cuda nimi wyczarowujesz. Piękny płaszczyk, bardzo lubię takie fasony. Kamizelka też urocza.
OdpowiedzUsuńDziękuje za odwiedziny i miły komentarz.
Pytałaś o te duże liście. To jest funkia tylko ta olbrzymia. Teraz na jesień tak właśnie się przebarwiają liście. Wygląda uroczo w jesiennej szacie;-)
pozdrawiam
* A to Lolunia będzie szczęśliwa:)))) nie zazdraszczam, ino cieszę się razem z nią:))))
OdpowiedzUsuńUściski Gosiu! i moc ciepłych myśli, bo za oknami wiatr przejmujący hula:)