Moi mili odwiedzacze :)

piątek, 14 stycznia 2011

Zamówiona grafitowa chusta udziergana i oddana szczęśliwej posiadaczce. Nawet zdjęcia nie zdążyłam pstryknąć, ale poza kolorem jest właściwie taka, jak na ostatnim zdjęciu, z falbanką, więc nic nowego zdjątko by nie wniosło. W planach jest sweterek/płaszczyk wiosenny dla sześcioletniej damy. Zobaczymy jak wyjdzie, dawno nie drutowałam niczego w dziecięcych rozmiarach. Na pewno się pochwalę gdy będzie gotowy (zakładam, że wyjdzie ok, innej opcji nie przyjmuję). A poza tym tydzień minął na mojej drugiej namiętności - czytaniu. Nie wyobrażam sobie świata bez książek. I nie takich w postaci elektronicznej, ale tradycyjnych, do ujęcia w dłonie, powąchania druku. Jak wydłużyć dobę, by pogodzić czasochłonne hobby z obowiązkami dnia codziennego ?

1 komentarz:

  1. A ja zapomniałam pochwalić się na blogu ostatnio przeczytanymi książkami. A to już 5 szt.Ciągle coś mnie goni, a ja się zapieram, nie daję się :)))

    OdpowiedzUsuń