Nie - to nie o fizjologicznych wspomnieniach :)
Wielkim krokiem nadchodzi pierwsza mała - że tak pompatycznie nazwę - uroczystość mojego bloga : w poniedziałek minie miesiąc od jego założenia. Zakładając go, nie sądziłam, że w tak krótkim czasie poznam tyle interesujących i życzliwych osób, wszelakich ludzkich pasji, zobaczę jeszcze więcej pięknych wyrobów, ciekawych miejsc. Była to jedna z moich najlepszych w ostatnim czasie decyzji. Nie będę dalej snuła "ochów" i "achów", bo będzie za słodko i jeszcze się komuś odbije jak cukrownią w fabryce czekolady.
Dziękuję wszystkim zaglądającym, zostawiającym dobre słowo i zapraszam w poniedziałek, 31 stycznia - w tym dniu zaprezentuję wspomnianą ostatnio niespodziankę :)
Gosiu, przecież Ci mówiłam, że tak będzie, a Ty miałaś wątpliwości...
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo, że blog sprawił ci tyle radości i niech tak będzie wiecznie :o)
Na niespodziankę czekam niecierpliwie!!!
A jak szybko ten miesiąc minął!
OdpowiedzUsuńPokazałaś bardzo ładne swoje robótki.Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy.
I na niespodziankę też!
Gosia , a nie mówiłam że to fajna sprawa i wciąga jak dobra czekolada z orzechami :) :) :).
OdpowiedzUsuńCzekam na poniedziałkową niespodziankę.
Buziaczki.
Gratuluje!!! Miesiąc to już coś. Fajnie, że pisze, pokazujesz nam swoje prace.
OdpowiedzUsuńno tak, jak z bicza strzelił
OdpowiedzUsuń