Moi mili odwiedzacze :)

sobota, 15 stycznia 2011

Wyrosło z ukradzionego nasionka:)

Miałam okazję jeszcze w okresie wakacyjnym podziwać przepiękną kompozycję suchych roślin. Moje zainteresowanie wzbudziła dość solidna gałązka, na której były owocniki podobne do owocników buka, tylko znacznie wieksze. Nie byłabym sobą, żeby nie zaglądnąć, co kryją wewnątrz. A wewnątrz było sporo czarnych, drobnych nasion. Upewniwszy się, że nikt nie widzi, wytrzepałam kilkanaście. Po przyjeździe do domu namoczyłam kilkanaście godzin w ciepłej wodzie i wysiałam. Wykiełkowalo tylko jedno. Rosło jak głupie dość szybko w 1 badyl. Postanowiłam przyciąć i czekać, co będzie. I chyba dobrze zrobiłam - zaczyna puszczać 3 odnogi i na dodatek ... zakwitło! Wprawdzie tylko jednym kwiatkiem, ale bardzo ładnym - wygląda jak skrzyżowanie białej sasanki z przebiśniegiem, jest wielkości ciut mniejszej niż złotówka. Nie mam pojęcia co to za roślina. Może ktoś wie?

8 komentarzy:

  1. Gosiu, nie mam bladego pojęcia co to jest. Skoro zakwitło, to może i nowe owoce będą, a w nich nowe nasionka........ do wysiania tak na wszelki wypadek, jakby się okazało, że to jednoroczna roślinka.

    OdpowiedzUsuń
  2. Moim zdaniem na pewno nie jednoroczna - ta gałązka w wazonie była solidna, zdrewniała - z jakiegoś krzewu lub drzewa.

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak czy tak zadbaj o zapylenie kwiatka.Umiesz?Zaproś Antoninę do siebie na blog.Ona zna sporo roślin.
    Blog "U Antoniny".

    OdpowiedzUsuń
  4. Gosiu, spotkanie szykuje sie na tę najbliższa sobote. napisz do mnie, to przekaże infromacje, które będe miała na temat spotkania ::)

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękna roślinka. Nie mam pojęcia co to jest, ale ładne.

    OdpowiedzUsuń
  6. Kradzione najlepiej rośnie!!!Nie wiem dlaczego!!!Z moralnego punktu widzenia powinno od razu uschnąć ;)Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Ojej, kilka nasionek ukradkiem a jaka radość!!!! Ciekawe co to za roślina ...
    Kradzione najlepiej rośnie:) wiem coś o tym - czasem nasionko, czasem kawałek roślinki ukradkiem ,,ukradnę,, a czasem zapytam grzecznie ,,czy mogę ukraść żeby lepiej rosło,, .... no właśnie - dlaczego tak jest:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Oj że kradzione rośnie najlepiej wiem na własnej skórze. W '99 roku pod Chicago pod jakimś 'kościołem' dopatrzyłam się krzaków z nasionkami. Przygarnęłam. I w ten sposób kiedy w Polsce tylko kilka osób słyszało o ketmii ja już miałam kwitnący krzew. Jest większa ode mnie i pięknie obsypana kwieciem rok w rok.

    A co do badylka..... Mi teraz wygląda jak 100% odmiana papryki. Nawet kwiatek ma paprykowy.

    OdpowiedzUsuń