Bardzo ładny, ciepły, pistacjowy kolor miękkiego akrylu z minimalnym perłowym połyskiem. Wyrzuciłam banderolkę i zapomniałam nazwy - w każdym razie na motek nawinięte są łącznie 2 cienkawe nitki 450m(to zapamiętałam). Pasuje mi znaleźć dla niego jakąś właścicielkę.
Dobrych parę dni temu zrobiłam też taki na teraz fioletowy, bawełniany szaliczek i "mójcionmiałbyć", ale pierworodnej się tak spodobał, że cóż - dałam :/
Piękna miętka, śliwką wczesną już się zachwycałam
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki za losowanie :D
lubię zielony kolorek
OdpowiedzUsuńślicznie:) Poczułaś już jesień?? Ja zabrałam się za chustę, wieczory chłodne, przyda się. A zapiszę się na Twoje candy :)
OdpowiedzUsuńHeh, zazdroszczę tego zapału do szali i czapek. bo ja coś się nie mogę zmobilizować :))
OdpowiedzUsuńObejrzałam starsze posty...ale czapek i czapeczek, co za różnorodność! A siateczka śliwkowa z poprzedniego postu cudowna jest!!!
OdpowiedzUsuńOstatnio lubuje sie w kolorze miety!
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judith
Bardo fajna,prosta czapa w super kolorku.Takie kolory powinny dominować w te smutne jesienne i zimowe dni;)
OdpowiedzUsuńMoja córa 3,5 letnia jeszcze nie podbiera mi garderoby ale czuję że mnie to też czeka w przyszłości :)
OdpowiedzUsuń