Ja mam niby balkon - niby, bo jak inaczej nazwać metr, może półtorej metra kw. tego czegoś :/ No, ale jest. I nie zawahałam się go użyć do stworzenia ogródka w pełni owocowego (zrezygnowałam z kwiatków w tym roku).
Ogród składa się z donicy z porzeczką czerwoną, o której już wspominałam, małej skrzynki z 2 krzakami poziomek i 1 większej, z 4 badylami pomidorków koktajlowych.
Wygląda na to, że pomidorków będzie sporo. Poziomki tak jak i w tamtym roku rozbujają (mam nadzieję) owocodawanie gdzieś lipiec/sierpień, chociaż coś tam się zaczyna a 1 już nawet zjadłam. Porzeczek byłoby sporo, gdyby jakieś cholerstwo się nie uparło podgryzać ogonków z zielonymi owocami i młodych listków :( nie wyczaiłam, co to za franca się do niej dobrała, zostawiając na szczęście conieco.
Nnnnooo, po części słowno-wprowadzającej wrzucam zdjęcia :)
No Twoje pomidory są jak sie patrzy, moje to badą na wrzesień, serio :)
OdpowiedzUsuńśliczny ogródeczek
Fajny pomysł.W sumie poziomki i tak prezentują się jak kwiatki.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńwłaśnie... nie ma jak samozaparcie... świetny masz ogródeczek nie ważne czy duży czy mały - ważne Gosiu, że jest !
OdpowiedzUsuńWspaniały ogródek:))) Mam taki sam "duzy", ale u mnie króluja kwiatki.
OdpowiedzUsuńWOW! Moje pomidorki w szklarni są nieco mniejsze...
OdpowiedzUsuńWielkie brawa!Niektórzy mają prawie hektary i nie chce im się nawet swojego pomidorka hodować ;)
Poziomki i pomidorki - mniamm :)
OdpowiedzUsuńŁał, super rośliny. Wszystko jest do podgryzania.
OdpowiedzUsuńJa postawiłam na pnącza. Pozdrawiam
jaki fajny ogródek masz! Ja w tym roku w donice tykwę hoduję :)))
OdpowiedzUsuńJa jestem pod wrażeniem i strasznie mi sie podoba posiadanie :-) własnej rabatki, szczególnie poziomkowej, w oderwaniu od ziemi ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło!
Pomidorków będziesz miała sporo a i poziomeczki szybko się rozrosną:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, Marlena
podziwiam
OdpowiedzUsuńNooo baaaa! Wypaśny po prostu!
OdpowiedzUsuńŚwietny balkon :-)
OdpowiedzUsuńZachwyciły mnie szczególnie porzeczki :-)
Pozdrawiam serdecznie.
każde miejsće dobre żeby mieć trochę zieleńiny ;)
OdpowiedzUsuńFajny masz ten ogródeczek :) widzę że plony będą całkiem spore :)) pozdrawiam serdecznie Viola
OdpowiedzUsuńTakie pomidorki to ładna dekoracja niech tylko zaowocują i zaczną się czerwienieć,ja też w tym roku zdecydowałam że koktajlówki będą dekorować mój taras.....bo w szklarni obowiązkowo 90 sadzonek już podwiązanych :)
OdpowiedzUsuńŻyczę udanych zbiorów :)
OdpowiedzUsuńJa tez mam mały balkon a zawsze marzyłam o dużym,na którym mogłabym postawić wygodne krzesła i stolik i delektować się np.kawusią :)
Pozdrawiam!
Jak się chce to można,nawet na "niby"balkonie:))Udanych zbiorów:))
OdpowiedzUsuńpomidory już jesz?
OdpowiedzUsuńJeszcze nie :) Ale wczoraj przy podlewaniu tych 4 krzaczków doliczyłam się 40 zielonych,kwiatów nie zliczę :)
OdpowiedzUsuńPiękny ogródek. Poziomki tez miałam na balkonie chyba przez 3 lata :)
OdpowiedzUsuń