Tuniczkę/bluzeczkę rozmiar ok.36 z przemiłej mieszanki bawełny z wiskozą wydziergałam dla córci studentki. Córcia przyjechała, pochwaliła, łaskawie zapozowała do zdjęcia (zapowiadając, że mam jej głowę uciąć, co z bólem serca uczyniłam odcinając anielskie jej lico) po czym stwierdziła, że jej się koooolor nie podoba ... Pokręciło się dziecinie w mózgu! Kolor przepiękny - popielato-niebieskawy, nitka bawełniana matowa ma delikatne supełki a dodatek wiskozy pięknie satynowo połyskuje i prezentuje się ogólnie super, choć na zdjęciu nie do końca może to widać. Nie to nie ... Za to mitenki przymierzyła, łapła, mówiąc, że będą :)
Gosiu, piękny sweterek!
OdpowiedzUsuńKolor boski, delikatny, nie ma obawy, córcia się do niego przekona, bo nie może być inaczej
Cieszę się bardzo, że mogę wreszcie Twoje prace zobaczyć.
Mitenki super, nie dziwota, że od razu drapnięte ;)
Bardzo piękna i tunika i mitenki.Widocznie córcia chwilowo niedowidziała albo lewą nogą wstała.To się w końcu zdarza.
OdpowiedzUsuńJeśli chcesz zwiększyć ilość komentarzy - wyłącz weryfikację obrazkową.
Bardzo udanego roku życzę.
Dziękuję :) Córci raczej się nie zmieni - póki co kocha czernie i wszystkoco ciemne. Jejku - co to jest weryfikacja obrazkowa? Nie mów do mnie po japońsku :(
OdpowiedzUsuńGosieńko, to jest ten zbiór liter bez składu i ładu, trzeba je wpisać na postrach robotom, a nie ludziom.Na wielu blogach to jest - i zazwyczaj mało komentarzy.Transliteracja czy jakoś tak to się nazywa.
OdpowiedzUsuńPiszesz komentarz, klikasz na podgląd, a tu okienko ze zbiorkiem literek, które musisz wpisać w odpowiednie okienko.Dopiero wtedy komentarz zostanie przyjęty.
U Ciebie można komentarz zamieścić po tej transliteracji .Natomiast u wielu osób jest jeszcze moderowanie komentarzy.I to akurat bardzo popieram.To oznacza, że zanim komentarz ukarze się na blogu - Ty go najpierw przeczytasz i zatwierdzisz do opublikowania.
A - rozumiem już. Ale w tym względzie koleżanko przemiła mam trochę inne zdanie - niech każdy pisze co uważa. Żeby nie było, ze manipuluję komentarzami - jak cacy, to publikuję, jak be, to nie. Takie mam zdanie na teraz, czas pokaże, czy go nie zmienię :)Dziękuję za wytłumaczenie.
OdpowiedzUsuńP.S. Cudowne te Twoje kwiatuszki na robótkach. Żywych kwiatów też jestem maniaczką - na Twój 2 blog wysłałam Ci kom. dość szczegółowo traktujący mam nadzieję o storczykach, które też uwielbiam
Gosiu, to nie chodzi o "be".Każda z nas odpowiada za komentarze,które inni umieszczają pod naszymi postami, a ja spotkałam się z wulgaryzmami obrażającymi innych.I takie komentarze wstrzymywałam.
OdpowiedzUsuńMiłego!
za skomplikowany wpis komentarzy, jak dla mnie; wpisalam sie juz i zniklo, to jeszcze raz: zapowiada sie super blog, bede stalym klientem, swietne te dziergamotki.., a corke masz pewnie rozpuszczona wzgledem ciuchów twojej roboty, wiec ma wymagania..,
OdpowiedzUsuńa mi tam się podoba ta Twoja tunika, i kolor i krój. Staram się ubierać kolorowo, choć czarnego też u mnie jest sporo. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTunika znalazła posiadaczkę - przygarnęła ją z radością koleżanka drugiej córki. Tym sposobem wyląduje wkrótce z nową właścicielką w Londynie:)
OdpowiedzUsuń