Ależ ten czas leci! Maj przywitał piękną pogodą, optymalną do spacerów temperaturą a ja ...siedzę w domu z dość mocno bolącym gardłem :/
Nie ma jednak aż tak źle - siedzę sobie herbatkę popijam, słucham muzyczki i przerabiam fioletowawy moherek na warkoczową tunikę
Dokonałam przeglądu na balkonie - jest dobrze. Poziomki zaczynają kwitnąć, czerwona porzeczka i w tym roku coś będzie na sobie miała. Wygląda też na to, że podkradziona mamie z ogródka zeszłoroczna pietruszka na natkę, chyba postanowiła rosnąć pod porzeczką.
Drutuję dzielnie tunikę i chcę ją szybko skończyć, bo mam parę kolejnych pomysłów. Zapasy włóczkowe mam, a w związku z pewnym jednym konkretnym, czekają już świeżo kupione małe, kolorowe motki "etaminek".
Jak to u mnie bywa, nie wykluczam, że po skończeniu tuniki zabiorę się za zupełnie inny projekt niż w tym momencie kolebocze mi się po głowie. Jedno jest pewne - coś na pewno udrutuję, bo to taki mój nałóg, żyć bez tego nie mogę :)
Udrutuje... podoba mi sie!!!
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judyta
pieknie fioletowo u Ciebie
OdpowiedzUsuńkolorek świetny, i wygląda tak mięciutko :-)
OdpowiedzUsuńPorzeczki na balkonie? Super!
Pozdrówka ciepłe!
Ach, jak ja dobrze rozumiem ten nałóg... ;)
OdpowiedzUsuńKolorowo u Ciebie. Ciekawa jestem jakie projekty sie ulęgną i jakie urodzą:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBędzie pięknie.
OdpowiedzUsuńZdróweczka dużo życzę!Fioletowe zapowiada się ciekawie.Pozdrawiam:))0
OdpowiedzUsuńłączę się w bólu - z gardłem :/
OdpowiedzUsuńdzierganego maja! ;)
zazdroszczę tego optymizmu!pozdrawiam,fiolet bajeczny
OdpowiedzUsuńPiękny ten fioletowy kolorek. Będzie fajniutka tuniczka.
OdpowiedzUsuńBalkonowy ogródek godny podziwu. Widać, że jak się tylko czegoś chce to można to osiągnąć!
Tylko, żeby Ci nie przyszło się leczyć z tego nałogu :)
Ja powoli w niego wpadam, ale też bronić się nie zamierzam :)
Niech herbatka wyjdzie ci na zdrowie! Ale sie wpasowałas w tym fioletem w majowe klimaty :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZdrówka życzę! Tunika zapowiada się fantastycznie - uwielbiam ten kolor i warkocze, więc jak dla mnie bomba :)
OdpowiedzUsuń