Moi mili odwiedzacze :)

niedziela, 3 kwietnia 2016

Wiosenne przesilenie

   "Nic mi się nie chce, seks mnie nie łechce" jak mawiał klasyk starożytnych górali. Mogłabym powiedzieć, że mam jakieś wiosenne osłabienie, gdyby nie fakt, że trawa już gdzieś od jesieni :/ Zaczynam być zła sama na siebie, że jakaś jestem rozmemłana, z niczym się nie wyrabiam, a jednocześnie, patrząc prawdzie w oczy, to robię wielkie gie.
   Najlepiej byłoby zasadzić sobie kopa do jakiegoś zaplanowanego działania, przestać rozmieniać się na drobne, tylko nie bardzo taki półobrót zrobię, żeby wspomnianego kopa sobie zasadzić. Na dodatek, gdy sobie mówię do lusterka "Gośka, jesteś kupę lenia a resztę dziada", to odpowiadam sama sobie "no właśnie" i dalej pozwalam resztkom przemijającej świetności marnieć.
   Bardzo proszę - niech ktoś mnie dobrze opierniczy, zawstydzi albo co, bo ukiszę się we własnym sosie bylejakości.
     Zrobiłam już jakiś czas temu 2 chusty które dopiero dzisiaj wstawiam.  Właśnie, jakiś czas temu :/ ze 2-3 lata temu to bym się chwaliła natychmiast :/ Echhhh, jestem beznadziejna :/
   Tą dopiero dzisiaj podblokowałam, za to OD  RAZU zrobiłam zdjęcia i wrzucam :



Kolory rzeczywiste bardziej jak na 1 zdjęciu, tradycyjne prezentuję zero umiejętności fotograficznych.
 Druga chusta bardzo prosta, w rozmiarze kids, dla kilkuletniej damy. Zrobiona co najmniej miesiąc temu :